Czy za przemówienie na temat dżihadu i islamu Benedyktowi XVI grozi fatwa? - zastanawia się znany włoski publicysta katolicki Vittorio Messori w komentarzu na łamach Corriere della Sera.
Zaproszenie Papieża do odwiedzenia Uniwersytetu al-Azhar w Kairze stanowi „odważny gest, który pociągnie za sobą nieuchronną krytykę”. Tak powiedział włoskiemu dziennikowi Il Foglio sekretarz naukowy Międzynarodowej Fundacji Oasis, zajmującej się dialogiem chrześcijańsko-muzułmańskim.
"Wielkoduszną nieostrożnością" nazywa znany włoski publicysta katolicki Vittorio Messori zacytowanie przez Benedykta XVI fragmentów wypowiedzi bizantyjskiego cesarza o islamie.
Przedstawiciele muzułmanów w Europie i krajach arabskich zażądali w czwartek przeprosin za wypowiedź papieża, w której Benedykt XVI odniósł się do islamu i dżihadu - świętej wojny oraz do dialogu między kulturami i religiami.
Za odejście od islamu został skazany na śmierć. Jego chrzest wywołał burzę. Benedykta XVI oskarżono o prowokację wobec islamu. A ochrzczony przez Papieża włoski dziennikarz Magdi Allam mówi: spotkałem Boga, który jest Prawdą i Miłością. I wybiera imię Cristiano, czyli chrześcijanin.
Wyznawcy Chrystusa stanowią ok. 40 proc. ludności, co czyni z Libanu jedyny kraj Bliskiego Wschodu o tak dużej proporcji chrześcijan.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.