Nie chcemy takich zmian!
W szkole, do której chodzą nasze dzieci, my jako rodzice nie będziemy mogli już sprzeciwić się manifestowaniu i promowaniu swojej "ekspresji płciowej" przez dowolnej "orientacji" "seksedukatorów" wpajających uczniom rzekomą równość wszelkich, nawet najbardziej perwersyjnych, zachowań płciowych - ostrzega Fundacja Mamy i Taty.