Podczas tegorocznej pielgrzymki do ojczyzny Jan Paweł II wyniesie na ołtarze
czterech polskich błogosławionych. Wśród nich abp. Zygmunta Szczęsnego
Felińskiego (1822-1895). Postać - za życia - z "pierwszych stron" gazet, po
śmierci obecny w podręcznikach szkolnych, symbol Kościoła polskiego w XIX
wieku.
Ku świętościArcybiskup wrócił do kraju i osiadł w Galicji dopiero po 20 latach zsyłki: "W kwietniu 1883 r., otrzymał wreszcie arcybiskup z Petersburga urzędowe zawiadomienie o zwolnieniu z wygnania z możnością wyjazdu za granicę, jednakże z klauzulą nie przejeżdżania przez archidiecezję warszawską" - pisał biograf Felińskiego.
Niemal przez cały okres wygnania, a szczególnie po 1883, prasa zachodnia i polska (głównie w zaborze austriackim) solidarnie "trzymała" stronę arcybiskupa. Stał się on symbolem polskich dążeń niepodległościowych, a jednocześnie wierności Stolicy Świętej. Te dwa drogowskazy: polskość i katolicyzm, nie prowadziły Felińskiego do sprzeczności, a wręcz odwrotnie uzupełniały się, naprowadzając na jedną drogę - ku świętości.
Arcybiskup zesłaniec (bł. Zygmunt Szczęsny Feliński)