Abp Dziwisz w Skoczowie (cały tekst homilii)

Ojciec Święty wołał, że Kościół i świat potrzebuje dziś przede wszystkim świętych, bardziej niż reformatorów, ponieważ autentycznymi i największymi reformatorami są właśnie święci - powiedział abp Stanisław Dziwisz w homilii w Skoczowie.

Musze wyznać, że Ojciec Święty bardzo pragnął odwiedzić waszą diecezję. Z tą ziemią był związany od czasów dzieciństwa, młodości, pracy kapłańskiej, posługi biskupiej. Tak zaplanował swoją drugą podróż apostolską do Republiki Czeskiej, aby choć parę godzin być na ojczystej ziemi. Chciał razem z wami złożyć Bogu uroczyste dziękczynienie za heroiczne świadectwo wiary świętego Jana Sarkandra, kapłana i męczennika, waszego rodaka, który urodził się i wychował w Skoczowie, a którego kanonizował dzień wcześniej w Ołomuńcu na Morawach.

Ta niezapomniana wizyta Ojca Świętego na Kaplicówce w poniedziałek 22 maja 1995 roku oraz spotkanie w kościele Trójcy Świętej z braćmi wyznania ewangelicko-augsburskiego zapisały się głęboko w jego sercu, były realizację jednego z ważnych zadań Jego posługi Kościołowi, a mianowicie soborowej nauki o powszechnym powołaniu do świętości, zawartej w piątym rozdziale Konstytucji Dogmatycznej Lumen Gentium.

Ojciec Święty w czasie swego pontyfikatu wyniósł do chwały ołtarzy wiele osób różnych języków, stanów i zawodów, w tym także licznych Polaków, aby ukazać, że świętość nie jest cechą ludzi wyjątkowych, ale darem, wezwaniem skierowanym do wszystkich, które każdy powinien podjąć i realizować w swoim życiu. Wasza ziemia - diecezja bielsko-żywiecka - jest ziemią świętych i życzymy jej: niech taką pozostanie. Dała Kościołowi wielu wspaniałych świętych: Jana Sakrandra, św. Jana Kantego - profesora uniwersytetu Jagiellońskiego, św. Melchiora Grodzieckiego - męczennika z Koszyc, bł. Józefa Bilczwskiego - arcybiskupa lwowskiego obrządku łacińskiego, który już niebawem będzie kanonizowany, w Oświęcimiu zginęli śmiercią męczeńską św. Maksymilian Maria Kolbe - Szaleniec Niepokalanej - bł. ks. Piotr Dańkowski, jeden ze 108 męczenników z czasów II wojny światowej, św. Edyta Stein - karmelitanka. Oni wszyscy żyli Ewangelią na co dzień i pozostali dla nas wzorem życia całkowicie oddanego Bogu i bliźnim. Są „Świadkami Chrystusa”, są znakami zwycięstwa, jakie chrześcijanin może odnieść nad słabością i złem dzięki wierze w Boga. Ojciec Święty wołał, że Kościół i świat potrzebuje dziś przede wszystkim świętych, bardziej niż reformatorów, ponieważ autentycznymi i największymi reformatorami są właśnie święci. Gdyby dążenie do świętości nie było w Kościele realizowane, to odnowa soborowa byłaby czystą iluzją.

Źródłem naszej świętości jest po trzykroć święty Bóg. Właśnie dziś obchodzimy uroczystość Przenajświętszej Trójcy. Rozważamy największą tajemnicę naszej wiary, niezgłębioną tajemnicę Ojca, który objawił nieskończoną miłość do człowieka w swoim Synu Jezusie Chrystusie i nie przestaje jej objawiać w Duchu Świętym Pocieszycielu.

Tajemnicę tę kontemplował z wielką czcią i pobożnością Ojciec Święty. Jej poświęcił trzy swoje encykliki: Redemptor hominis - o Synu Bożym, Dives in misericordia - o Ojcu bogatym w miłosierdzie i Dominum et vivificantem - o Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata. Również ostatnie trzy lata przygotowań do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 miały wymiar trynitarny. To była osobista, oryginalna myśl Ojca Świętego. Sam się podjął realizacji tego planu, wygłaszając podczas środowych audiencji katechezy poświęcone ważnym aspektom teologii Trójcy Przenajświętszej - od Syna przez Ducha Świętego do Ojca. Chciał rozbudzić w sercach wiernych coraz gorliwsze nabożeństwo do Trzech Osób Boskich, którym on sam się szczególnie odznaczał.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg