Chrześcijanin jest maratończykiem nadziei: łagodnym, ale podążającym stanowczo; ufnym, a jednocześnie aktywnym, twórczym, ale pełnym szacunku; pracowitym i solidarnym – stwierdził Papież w kazaniu wygłoszonym do ponad 70. tys. wiernych zgromadzonych na placu Kennedyego w Genui.
Przybywając do szpitala pediatrycznego, Franciszek zaznaczył, że tej wizyty nie mogło zabraknąć w programie jego podróży do Genui. Najtrudniej jest bowiem zaakceptować cierpienie dzieci – powiedział.
Z młodzieżą Genui Franciszek spotkał się w tamtejszym sanktuarium maryjnym. Głównymi uczestnikami tego wydarzenia byli młodzi, którzy podjęli się bycia misjonarzami wśród swych rówieśników. Zwracając się do nich, Papież zauważył, że aby być misjonarzem trzeba najpierw zmienić własne postrzeganie świata, nie przechodzić przez życie jak turysta.
Po spotkaniu z robotnikami w zakładach metalurgicznych Papież udał się do genueńskiej katedry pod wezwaniem św. Wawrzyńca na spotkanie z biskupami, księżmi, osobami życia konsekrowanego oraz seminarzystami.
Kwestię godności ludzkiej pracy oraz ochrony praw pracowniczych poruszył Ojciec Święty podczas spotkania z pracownikami zakładów stalowych Ilva w Genui. Stanowiło ono pierwszy punkt wizyty papieża w stolicy Ligurii. Franciszek odpowiedział spontanicznie na cztery pytania zadane przez przedsiębiorcę, przedstawicielkę związków zawodowych, pracownika związanego z duszpasterstwem i osobę bezrobotną.
Ojciec Święty udał się dziś do północnych Włoch, a konkretnie do portowego miasta Genua. To właśnie stamtąd w 1929 r. jego ojciec i dziadkowie odpłynęli do Argentyny.
Kościół genueński oczekuje Papieża z radością i wdzięcznością – powiedział tamtejszy arcybiskup. Franciszek odwiedzi tę diecezję w sobotę 27 maja.