Posługujący wśród węgierskiej Polonii chrystusowiec, ks. Krzysztof Grzelak, w rozmowie z Radiem Watykańskim zwraca uwagę, że pomimo krótkiego czasu na przygotowanie wizyty Papieża Franciszka daje się wśród wiernych zauważyć wielka mobilizacja.
Widać to szczególnie w okolicach placu Kossutha, gdzie w niedzielny poranek będzie sprawowana Msza Święta. Węgrzy również bardzo ciepło wspominają wizyty w swojej ojczyźnie św. Jana Pawła II, zarówno w 1991, jak i 1996 roku.
Ksiądz Grzelak zauważa, że obecnie więcej osób przybywa na wymiany studenckie, albo znajdują pracę w różnych korporacjach. Polacy przybywają także w celach turystycznych nawet na długie weekendy, bardzo lubią miejscową kuchnię, wino oraz pogodę. Duchowny zwraca uwagę także na oczekiwania samych Węgrów, a także miejscowej Polonii wobec przesłania Ojca Świętego.
„Węgrzy liczą na tę wizytę, na promocję Węgier, na ukazanie światu tego kraju, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się blisko granicy, bo pomimo różnych opinii, Węgrzy bardzo dużo pomagają Ukrainie w sferze humanitarnej. Bardzo troszczą się także o przyszłość, bo hasło pielgrzymki stanowią słowa: «Chrystus naszą przyszłością». Chodzi o szukanie w tym świecie najbardziej odpowiednich i właściwych dróg, które nie są drogami ślepymi, ale wartościowymi, na jakich się nie zawiedziemy. O to chodzi zarówno Kościołowi jak i społeczeństwu, aby odnaleźć właściwe drogi, a tą drogą pozostaje Chrystus – podkreślił ks. Grzelak. – Jako wspólnota polonijna, jako wspólnota wiary, pragniemy także usłyszeć od Ojca Świętego słowa umocnienia duchowego oraz nadania jasnego i pewnego kierunku.“
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.