Kanadyjscy biskupi podziękowali Franciszkowi za wizytę w ich kraju. W opublikowanym dziś komunikacie podkreślili, że pielgrzymka Ojca Świętego do Kanady stanowi kamień milowy na drodze uzdrowienia i pojednania między Kościołem katolickim a ludami rdzennymi. Zdaniem członków episkopatu szczególnie ważne były szczere przeprosiny Ojca Świętego i bliskość, którą okazał tubylcom.
Papież wezwał do kontynuowania pomocy ocalałym i ich rodzinom w procesie uzdrawiania z traumatycznych przeżyć, których doświadczyli. „Usłyszeliśmy to wezwanie i dlatego na kolejnym zebraniu episkopatu dokonamy przeglądu zaktualizowanego planu działania” – czytamy w komunikacie. Biskupi wyrazili nadzieję, że ich relacje z członkami pierwszych narodów rozwiną się po papieskiej pielgrzymce i posłużą jako fundament do dalszej pracy.
Obecnie jednym z najważniejszych wyzwań jest ujawnienie dokumentacji szkół rezydencjalnych, tak, aby członkowie rodzin ofiar mogli dowiedzieć się, co stało się z ich bliskimi. Kanadyjski episkopat zobowiązał się do rozwiązania tej bolesnej kwestii już w ubiegłym roku. Biskupi obiecali także zająć się sprawą cennych artefaktów należących do ludów rdzennych, które przechowywane są w Muzeach Watykańskich.
Przedstawiciele pierwszych narodów domagają się także potwierdzenia swoich praw i zdecydowanego wyrzeczenia się przez Kościół tzw. Doktryny Odkrycia, uzasadniającej kolonializm, podbój i rabowanie ziem. Żądają od Kościoła włączenia się w walkę z systemowymi niesprawiedliwościami, których tubylcy doświadczają do dziś oraz finansowego wsparcia inicjatyw, które przyczynią się do uzdrowienia i pojednania. Na ten cel biskupi zobowiązali się zebrać 30 mln dolarów.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.