Podczas pielgrzymki do ojczyzny w czerwcu 1999 r. Jan Paweł II skierował wiele słów do polskiej rodziny, a przede wszystkim przypomniał List do Rodzin, w którym napisał, że „poprzez rodzinę toczą się dzieje człowieka, dzieje zbawienia ludzkości (...).
Czesław Ryszka, Święty XXI wieku Jan Paweł II, Wydawnictwo Salwator Czy te słowa Jana Pawła II traktować jako aprobatę dla tego wszystkiego, co obecnie dzieje się w naszym kraju? Oczywiście, nie można pominąć najprostszego znaczenia tych słów, potwierdzających, że zmiany w Polsce idą ogólnie w dobrym kierunku, że można mieć powody do dumy z dotychczasowych osiągnięć. Dlatego ta wypowiedź może być szczególnie ważna dla tych, którzy są zdezorientowani zachodzącymi procesami, nie mają własnego zdania o polskich reformach. Ale, jak się wydaje, w papieskiej ocenie wydarzeń na pierwszy plan wysuwają się nie tyle sprawy gospodarcze, ile religijne i duchowe. Ojciec Święty doskonale zilustrował te przemiany, ukazując wzór zmian zachodzących w ludziach, dodając, aby czerpali wzór z osoby świętej Kingi, która „czuwała z zapaloną lampą miłości, ażeby nie przeoczyć momentu, kiedy Oblubieniec przyjdzie” (Stary Sącz).
Pierwsze bowiem wyzwanie, jakie staje przed nami, to zachowanie tego daru wolności, co wymaga – zdaniem Ojca Świętego – „ludzi świadomych nie tylko swoich praw, ale i obowiązków: ofiarnych, ożywionych miłością ojczyzny i duchem służby, którzy solidarnie pragną budować dobro wspólne i zagospodarować wszystkie przestrzenie wolności w wymiarze osobistym, rodzinnym, i społecznym” (Do polskich Biskupów, czerwiec 1999). Takich ludzi potrzeba Polsce. Tymczasem wiemy, że długi okres zmagań z totalitarnym systemem komunistycznym osłabił u wielu rodaków zmysł patriotyczny i religijny, sprzyjał tendencji zredukowania Kościoła do rzędu instytucji czysto ludzkich i spychania religii w sferę prywatności. Jak powiedział Jan Paweł II, zamykając II Synod Plenarny, „usiłowano doprowadzić do osłabienia Kościoła jako wspólnoty zgromadzonej wokół Chrystusa i dającej publiczne świadectwo wyznawanej wierze” (archikatedra świętego Jana w Warszawie).
Drugie wyzwanie to ocalenie tradycyjnej, silnej Bogiem, polskiej rodziny. Nie trzeba dokumentować i udowadniać, że w obecnym, trudnym okresie transformacji politycznej i społeczno-ekonomicznej III Rzeczypospolitej sprawy rodziny zostały zepchnięte na dalszy plan. Stało się tak przede wszystkim dlatego, że już w 1989 r. nie zainicjowano programu polityki prorodzinnej, a co za tym idzie, nie opracowano należytych świadczeń na rzecz rodziny. Co gorsza, w latach transformacji zostały podważone i zakwestionowane podstawowe prawa rodziny, takie jak: prawo do przekazywania życia i wychowania dzieci wedle własnej tradycji i wartości religijnych i kulturowych; prawo do mieszkania, pozwalającego na godziwe życie rodzinne; prawo posiadania odpowiednich środków na utrzymanie rodziny.
Trzecie wyzwanie, a zarazem najważniejsze zadanie dla Polski, łączy się z obroną życia. Skoro świat stał się areną bitwy o życie, a miarą cywilizacji – miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury – jest jej stosunek do życia, Polska, mając ustawę broniącą życia od poczęcia, byłaby krajem kultury życia, także krajem pokoju, bo „największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi – jak uważał papież – jest dzisiaj aborcja”. Przypomnę, że podczas jednej z audiencji generalnych Ojciec Święty przestrzegał: „Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali? (...) Przeraża mnie myśl o tych wszystkich, którzy zabijają własne sumienie, aby móc dokonać aborcji. Po śmierci staniemy twarzą w twarz z Bogiem, Dawcą życia. Kto weźmie odpowiedzialność przed Bogiem za miliony i miliony dzieci, którym nie dano szansy na to, by żyły, kochały i były kochane? (...) Dziecko jest najpiękniejszym darem dla rodziny, dla narodu. Nigdy nie odrzucajmy tego daru Bożego” (Za: „L’Osservatore Romano”, wyd. pol., nr 11/1994).
„Polska solidarna w miłości to przede wszystkim Polska solidarna z życiem” – wołanie to skierował Jan Paweł II do wszystkich rodaków, bez względu na przekonania religijne, do wszystkich ludzi, nie wyłączając nikogo. Dlatego należy budować kulturę życia, tworzyć dzieła i wzorce kulturowe, które będą podkreślały wielkość i godność ludzkiego życia, zakładać instytucje naukowe i oświatowe, które będą promowały prawdziwą wizję osoby ludzkiej, życia małżeńskiego i rodzinnego, tworzyć środowiska wcielające w praktykę codziennego życia miłość miłosierną, którą Bóg obdarza każdego człowieka, zwłaszcza cierpiącego, słabego i ubogiego (nienarodzonego) (por. Gaudium et spes, nr 48).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.