Z apelem i ochrony wolności religijnej wszystkich ludzi i zapewnieniem o modlitwie za ofiary krwawych wydarzeń w Libii – zwrócił się Benedykt XVI podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Papież wspomniał także zamordowanego niedawno w Pakistanie katolickiego ministra Shahbaza Bhattiego.
Drodzy bracia i siostry!
Ewangelia z dzisiejszej niedzieli przedstawia zakończenie Kazania na Górze, w którym Pan Jezus za pomocą przypowieści o dwóch domach, z których jeden został zbudowany na skale, drugi – na piasku, wzywa uczniów do słuchania Jego słów i wcielania ich w praktykę (por. Mt 7,24). W ten sposób umieszcza On ucznia i jego drogę wiary na horyzoncie Przymierza, na które składa się związek, jaki Bóg zawiera z człowiek za pośrednictwem daru swego Słowa, wchodząc w łączność z nim. Potwierdza to Sobór Watykański II: „Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny (...) w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół (...) i obcuje z nimi (...)” (Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym „Verbum Domini”, 2). W tej wizji każdy człowiek jawi się jako adresat Słowa, zachęcany i wzywany, by włączył się w ten dialog miłości, dając wolną odpowiedź” (adhort. Apost. „Verbum Domini”, 22). Jezus jest żyjącym Słowem Boga. Gdy nauczał, ludzie rozpoznawali w Jego słowach tę samą władzę boską, czuli bliskość Pana, Jego miłość miłosierną i oddawali chwałę Bogu. W każdym czasie i w każdym miejscu ten, kto ma łaskę poznania Jezusa, zwłaszcza przez czytanie świętej Ewangelii, pozostaje przez nią pociągnięty, uznając, że swym przepowiadaniem, swymi czynami i w swojej Osobie objawia On nam prawdziwe oblicze Boga, a zarazem objawia nam, abyśmy sami mogli odczuć, że jesteśmy dziećmi Ojca, który jest w niebie, ukazując nam mocną podstawę, na której możemy budować swoje życie.
Często jednak człowiek nie buduje swych działań, swego istnienia na tej tożsamości i woli piaski władzy, powodzenia i pieniędzy, myśląc, że tam odnajdzie trwałość i odpowiedź na nie dające się odpędzić pytanie o szczęście i pełnię, jakie nosi we własnej duszy. A my na czym chcemy budować swoje życie? Któż może odpowiedzieć prawdziwie na niepokój ludzkiego serca? To Chrystus jest skałą naszego życia! To On jest Słowem wiecznym i ostatecznym, które nie pozwoli, abyśmy się lękali wszelkich przeciwności, wszelkich trudności, wszelkich kłopotów (por. „Verbum Domini”, 10). Oby Słowo Boże mogło przeniknąć całe nasze życie, myśl i działanie, tak jak głosi to pierwsze czytanie z dzisiejszej liturgii, zaczerpnięte z Księgi Powtórzonego Prawa: „Weźmijcie przeto sobie te słowa do serca i do duszy. Przywiążcie je jako znak na ręku, jako przepaskę na czoła wasze” (Pwt 11, 18).
Drodzy bracia, zachęcam was do uczynienia miejsca każdego dnia dla Słowa Bożego, do karmienia się nim i do ciągłego rozważania go. Jest to cenna pomoc także do zaradzenia sobie w obliczu powierzchownego aktywizmu, który może na chwilę zaspokoić poczucie dumy, ale który ostatecznie pozostawia w nas pustkę i niezaspokojenie.
Prośmy o pomoc Maryję Pannę, której istnienie zostało naznaczone wiernością wobec Słowa Bożego. Rozważajmy Ją w Zwiastowaniu, u stóp Krzyża a obecnie jako uczestniczkę chwały Chrystusa Zmartwychwstałego. Podobnie jak Ona zechciejmy ponowić nasze „tak” i zawierzyć z ufnością Bogu naszą drogę.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.