„Trzeba, aby to «największe przykazanie», rozbrzmiewało w nas, było przyswojone, stało się głosem naszego sumienia” – powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański” w Watykanie. Papież odniósł się do czytanego dziś w liturgii fragmentu Ewangelii (Mk 12, 28b-34) przedstawiającego największe przykazanie – miłości Boga i bliźniego.
Nawiązując do faktu, że uczony w Piśmie w zasadzie powtarza słowa Pana Jezusa, Franciszek podkreślił, iż wskazuje on, że Słowo Boże trzeba powtarzać, przyswoić sobie, strzec, rozważać. Musi ono rozbrzmiewać, odbijać się w nas echem.
Ojciec Święty zaznaczył, że Pan Bóg nie tyle szuka zdolnych komentatorów Pisma Świętego, co pojętnych serc, które przyjmując Jego Słowo, pozwalają się przemienić wewnętrznie. Zachęcił, podobnie jak to już czynił wcześniej, aby mieć zawsze przy sobie Ewangelię i ją rozważać. „Kiedy to czynimy, Jezus, Słowo Ojca, wkracza do naszych serc, staje się nam bliski, a my w Nim wydajemy owoc” – stwierdził papież dodając że w ten sposób każdy z nas może stać się żywym „przekładem”, odmiennym oryginalnym, jedynego Słowa miłości, które daje nam Bóg.
Franciszek zachęcił do zastanowienia się, czy przykazanie miłości Boga i bliźniego rzeczywiście ukierunkowuje nasze życie? „Warto, abyśmy dziś wieczorem, zanim położymy się spać, zrobili rachunek sumienia w oparciu o to Słowo, aby zobaczyć, czy miłowaliśmy dziś Pana i czy daliśmy trochę dobra tym, których spotkaliśmy aby każde spotkanie było dawaniem odrobiny dobra, odrobiny miłości, podchodzących z tego Słowa. . Niech Dziewica Maryja, w której Słowo Boże stało się ciałem, nauczy nas przyjmować do naszych serc żywe słowa Ewangelii” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swego rozważania. Następnie odmówił wraz z wiernymi modlitwę „Anioł Pański” i udzielił apostolskiego błogosławieństwa.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.