W Watykanie odbyła się wirtualna konferencja poświęcona rozbrojeniu nuklearnemu w czasie pandemii. Przypomniano na niej, że światowe bezpieczeństwo musi być zakotwiczone w solidarności, sprawiedliwości i rozwoju, a nie w niekończących się zbrojeniach, wznoszeniu kolejnych murów, idolatrii pieniądza i konsumpcjonizmie.
Webinar został zorganizowany przez Dykasterię ds. Integralnego Rozwoju Człowieka we współpracy z watykańską komisją ds. COVID-19. Kard. Pietro Parolin podkreślił na niej, że jeśli pragniemy lepszej przyszłości, to ludzkość musi wyciągnąć lekcję z trwającej pandemii. Watykański Sekretarz Stanu przypomniał za Papieżem Franciszkiem, że choć jesteśmy kuszeni do zamykania się na innych, to sami jednak nie jesteśmy w stanie się uratować. Przypomniał apel Ojca Świętego o to, by rozprzestrzenianie broni ustąpiło miejsca jakże koniecznej dystrybucji żywności.
Kard. Parolin wskazał, że troska o integralne bezpieczeństwo zakłada zamianę narzędzi nienawiści w narzędzia pokoju. Zauważył, że w praktyce powinno to oznaczać odejście od zbrojeń na rzecz promocji dobra wspólnego i łagodzenia ubóstwa. „Tylko chóralna odpowiedź na przedłużające się kryzysy humanitarne, które jak wiemy są między sobą powiązane może przynieść realną poprawę sytuacji milionów ludzi” – podkreślił watykański Sekretarz Stanu. W tym kontekście przypomniał wciąż niewysłuchany apel sekretarza generalnego ONZ, który na początku pandemii wzywał do natychmiastowego zawieszenia broni we wszystkich zakątkach globu. „Siła prawa musi zastąpić prawo siły” – mówił kard. Parolin, podkreślając, że w pandemia wyraźnie nam pokazuje, jak niebezpieczna jest droga prowadząca do narodowych i indywidualnych egoizmów. Hierarcha wskazał, że tego trudnego czasu próby nie można zmarnować, tylko należy go wykorzystać do promowania troski o życie, budowania pokoju i pogłębiania wzajemnej współodpowiedzialności.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.