Celem 18. zagranicznej podróży Benedykta XVI jest Hiszpania. W dniach 6-7 listopada papież odwiedzi Santiago de Compostelę i Barcelonę.
Coraz mniej praktykujących
Według stanu z 31 grudnia 2009 r., ponad 42 mln hiszpańskich katolików skupionych jest w 70 diecezjach, na które składa się prawie 28 tys. parafii i innych ośrodków duszpasterskich. Posługę duszpasterską pełni wśród nich 124 biskupów, prawie 17 tys. księży diecezjalnych i 8 tys. księży zakonnych – w sumie 24 849 kapłanów, co sprawia, że na jednego duszpasterza przypada 1520 katolików. Jest też 236 diakonów stałych, niemal 4 tys. braci zakonnych, ponad 50 tys. sióstr zakonnych, niecałe 2,8 tys. członków instytutów świeckich i 33 misjonarzy świeckich. W szkołach uczy religii niemal 101 tys. katechetów.
Kościół prowadzi 5,5 tys. placówek edukacyjnych różnego szczebla: od przedszkoli po uniwersytety, które kształcą łącznie ponad 1,5 mln dzieci i młodzieży. Dodać do tego należy m.in. 93 szpitale, 72 ośrodków zdrowia, 1 leprozorium, 788 domów opieki dla osób starszych i inwalidów, 435 sierocińców i żłobków, 301 ośrodków doradztwa rodzinnego i obrony życia oraz ponad 3 tys. placówek wychowawczych.
W różnych krajach i częściach świata pracuje ponad 17 tys. hiszpańskich misjonarzy, co stawia ten kraj na pierwszym miejscu w Kościele powszechnym. Najwięcej (71,5 proc.) jest ich w Ameryce Łacińskiej. 90 proc. misjonarzy to zakonnicy i siostry zakonne, pozostali to kapłani diecezjalni i coraz liczniejsza grupa misjonarzy świeckich. Wielka jest też hojność wiernych, wspierających materialnie misje. W ub.r. ofiarowali oni ponad 13 mln euro, co oznacza wzrost o 15 proc.
Gdy chodzi o powołania, w hiszpańskich seminariach niższych jest niemal 1943 uczniów, zaś w seminariach wyższych formację zdobywa 1963 alumnów. To zbyt mało w stosunku do potrzeb. Niewystarczająca liczba powołań jest poważnym wyzwaniem dla Kościoła. Niektóre diecezje już rozpoczęły procesy reorganizacyjne, aby zapewnić wiernym niezbędną opiekę duszpasterską. Coraz częściej zapraszają kapłanów z innych krajów, w tym z Polski.
Osoby ochrzczone w Kościele katolickim stanowią 94 proc. obywateli. Jednak liczba Hiszpanów deklarujących się jako katolicy spadła do 73,7 proc. (osiem lat temu było ich niemal 80 proc.). Wyznawców innych religii jest 2,4 proc., niewierzących – 14,5, ateistów – 7,1, a 2,3 proc. ankietowanych nie odpowiedziało w maju br. na pytanie o wyznanie.
Jedną z największych bolączek Kościoła w Hiszpanii jest stały spadek praktyk religijnych. Więcej niż połowa (56,8 proc.) katolików twierdzi, że „prawie nigdy” nie chodzi do kościoła. Zaledwie 15,9 proc. deklaruje, że regularnie chodzi na Msze św. (osiem lat temu było ich 20 proc.), 15,7 proc. – kilka razy w roku, 8,3 proc. – kilka razy w miesiącu, a 2,4 proc. – kilka razy w tygodniu.
Dane te są jeszcze bardziej dramatyczne w odniesieniu do młodych Hiszpanów. W ciągu 10 lat na przełomie XX i XXI w. liczba osób w wieku 15-24 lat określających siebie mianem katolików spadła z 77 do 49 proc. Wzrosła natomiast z 22 do 46 proc. liczba młodych agnostyków. Tylko nieco ponad 10 proc. młodzieży regularnie chodzi do kościoła.
Niejako wbrew smutnym statystykom, ponad połowa młodych Hiszpanów uważa, że Kościół katolicki jest przekazicielem chrześcijańskich wartości i tradycji, pomaga biednym i stawia wysokie wymagania moralne, a 50 proc. młodych sądzi, że Kościół pomaga w znalezieniu sensu życia. Jednocześnie 80 proc. ankietowanych uważa, że Kościół jest „zbyt bogaty”, a zaufanie do niego jako instytucji jest niższe niż np. do NATO.
Zdaniem autorów ankiety spadek liczby osób deklarujących się jako katolicy wynika z „niepopularnych opinii Kościoła w kwestiach związanych z etyką seksualną, aborcją czy małżeństwami homoseksualnymi”. Ponadto ma to związek z działaniami rządu Zapatero, który od czasu przejęcia władzy w 2004 r. wspiera zmiany w mentalności społeczeństwa w kierunku jego laicyzacji.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.
Podczas audiencji generalnej w Watykanie Franciszek przypomniał też, że "umęczona Ukraina cierpi".