Papież Franciszek zapewnił o modlitwie w intencji zmarłego na koronawirusa ks. Basilicio Bríteza, którego nazywa „męczennikiem ubogich”. Kapłan do końca życia posługiwał w dzielnicach biedoty w Buenos Aires, gdzie zaraził się COVID-19.
Franciszek przesłał telegram kondolencyjny do wspólnoty, w której mieszkał zmarły kapłan. Wyraził w nim swoje uznanie dla działalności ks. Briteza i zapewnił o swojej modlitwie nie tylko w jego intencji, ale także w intencji wszystkich ubogich, którymi się opiekował. Proboszcz parafii św. Rocha Gonzáleza i jego towarzyszy z Buenos Aires jeszcze przed zakażeniem koronawirusem cierpiał na liczne choroby. Dlatego, kiedy w czerwcu zaraził się COVID-19 trafił na trzy miesiące do szpitala, gdzie zmarł.
Papież Franciszek w zeszłym miesiącu nagrał przesłanie wideo, w którym pozdrawiał wszystkich księży pracujących w najtrudniejszych dzielnicach Buenos Aires, szczególnie tych zakażonych koronawirusem. Ojciec Święty zwrócił się w nagraniu także do ks. Briteza, który przebywał wówczas w szpitalu i zapewnił go i innych kapłanów o swojej pamięci, a także podziękował im za świadectwo wierności Chrystusowi.
Ks. Basilicio Brítez urodził się w Villarrica w Paragwaju w 1968 roku. Był synem szewca i gospodyni domowej. Do Argentyny rodzina przyjechała w 1971 r. Młody Basilicio wstąpił do seminarium duchownego i otrzymał święcenia kapłańskie w 1997 r. Dwa lata później biskup powierzył mu parafię w której – jak piszą jego koledzy-księża – pracował tak ofiarnie, że zaczęto nazywać go „męczennikiem ubogich”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.