Kościół potrzebuje dziś gruntownej refleksji nad formą swej obecności w postchrześcijańskim świecie – uważa abp Anthony Fisher z Australii.
W przeszłości wzorowano się na postawie Jana Pawła II, który był radosny, pełen entuzjazmu, a przy tym autentyczny, tak iż przyciągał ludzi do Kościoła. Dziś panuje wrogość względem Kościoła, ludzie są zawiedzeni i znużeni. Jeśli nie Jan Paweł II, to kto? – pyta metropolita Sydney, szukając wzorców dla dzisiejszej misji Kościoła.
Jego zdaniem refleksją na ten temat mogłoby się zająć przyszłe zgromadzenie synodalne. Abp Fisher przybył do Watykanu, aby wziąć udział w obradach Rady Synodu Biskupów, która przygotowuje przyszłe zgromadzenie.
Rozmawiając z portalem Crux zauważył on, że poważnym niebezpieczeństwem tak zwanej drogi synodalnej w Niemczech czy rady plenarnej w Australii jest tworzenie wygórowanych oczekiwań. Sprawia się wrażenie, że o wszystkim można dyskutować, że wszystko można zmienić, przy czym dobrze wiadomo, że tak nie jest, bo jesteśmy spadkobiercami cennej Tradycji i mamy też Objawienie samego Boga. Jeśli na początku rozbudza się w ludziach wielkie oczekiwania, to ostatecznie prowadzi to do jeszcze większych rozczarowań – ostrzega australijski arcybiskup.
Papież wystosował przesłanie z okazji 10-lecia beatyfikacji peruwiańskich męczenników.
Ich motto: Oczekując i starając się przyspieszyć przyjście dnia Bożego (por. 2 P 3,12)
Patriarcha Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego wyraża wdzięczność.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.