Papieska wizyta w Mauritiusie to ukłon w stronę wysp Oceanu Indyjskiego – uważa ordynariusz jedynej w tym kraju diecezji, który od trzech lat z woli Papieża Franciszka jest kardynałem. Katolików na Mauritiusie jest niespełna 300 tys.
Kard. Maurice Piat przypomina, że głównym celem podróży apostolskiej jest Mozambik i Madagaskar. Dopiero w ostatniej chwili Ojciec Święty zgodził się przedłużyć o kilka godzin swą podróż i odwiedzić również Mauritius. "Jest to jednak ważne wydarzenie dla wszystkich pobliskich wysp i archipelagów Oceanu Indyjskiego, których biskupi tworzą jedną konferencję episkopatu. Przedstawiciele tych wysp będą też obecni na Mauritiusie i wezmą udział w spotkaniach z Papieżem" – mówi kard. Piat.
"Nasza konferencja episkopatu obejmuje pięć wysp i archipelagów, trzy diecezje i dwa wikariaty apostolskie. Choć te wyspy pod względem geograficznym i kulturowym są do siebie zbliżone, to jednak różnią się one bardzo pod względem sytuacji politycznej. Mauritius jest niepodległy, Reunion i Mayotte to departamenty francuskie, Seszele to niepodległy archipelag, a Komory to republika islamska. To bardzo rzutuje na sytuację. Na Komorach na przykład podstawowym wyzwaniem są relacje z muzułmanami i wychowanie żyjących tam chrześcijan, wytrwanie w wierze. Na pozostałych wyspach podstawowym wyzwaniem jest ożywienie wiary. Jest to wiara wyrastająca z ewangelizacji, która miała miejsce zasadniczo w XIX w., a dziś stała się kwestią społeczną. Chodzi więc o to, by nasi wierni stali się prawdziwymi uczniami Chrystusa i Jego misjonarzami, aby nie zadowalali się jedynie chrześcijańskimi zwyczajami. Jest to dla nas wielkie wyzwanie” - powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Piat.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.