ŚRODA 22 VI 1983 - KRAKÓW
Nie tylko papieskie to było wezwanie i nie tylko najwyższego namiestnika Kościoła Powszechnego wołanie do Bo¬żego tronu, ale błaganie zatroskanego brata, ojca, Polaka odzianego w pontyfikalną biel. To był przenikający do głębi głos syna doświadczanego boleś¬nie Narodu. Po chwili głos Papieża był znów spokojny i łagodny. Pielgrzymu¬jący Pasterz Kościoła podniósł oczy w górę Chociażbym chodził ciemną, doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Ty — przez Twoją Matkę. Pan jest moim Pasterzem... Pan jest naszym Pa¬sterzem, Amen.
Potem nastała cisza i podjęte przez wszystkich, jednogłośne Wyznanie Wiary. Podczas liturgii Eucharystycz¬nej — którą pod przewodnictwem Ojca Świętego sprawowali kardynałowie: Franciszek Macharski, Jean Marie Lu-stiger i Anastasio Ballestrero, bp Jerzy Ablewicz, prowincjał Karmelitów Bo¬sych o. Eugeniusz Jan Morawski oraz infułat bazyliki mariackiej ks. Jan Ko¬ściółek — 800 kapłanów rozdawało Komunię tysiącom wiernych. Gdy do-brzmiało' uroczyste „Ciebie Boga wysławiamy" Ojciec Święty dokonał obrzędu rekoronacji statuy Matki Bo¬żej Limanowskiej oraz poświęcił koro¬ny dla obrazu Matki Bożej Myślenickiej i statuy Matki Bożej Ludźmierskiej.
Jeszcze tylko przyjęte w pokorze pontyfikalne błogosławieństwo, je¬szcze wspólne „,.. przed Twe ołtarze zanosim błaganie..." a przez całą aleję 3 Maja rozległo się skandowane: „Zo¬stań z nami! Zostań z nami!"
Ojciec Święty udał się do siedziby arcybiskupów krakowskich na obiad i krótki odpoczynek. W miejscowej ka¬plicy przyjął członków Senatu Papie¬skiej Akademii Teologicznej w Krako¬wie. O godz. 16 wyruszył samochodem w kierunku Nowej Huty. Zatrzymał się na Cmentarzu Rakowickim, gdzie przez dłuższy czas modlił się nad grobem swoich rodziców i brata.
POŚWIĘCENIE KOŚCIOŁA W MISTRZEJOWICACH-
Poświęcenie kościoła jest zwykle uroczystością lokalną, jakby rodzinną
— świętem wspólnoty parafialnej. Nie często się więc zdarza, aby aktu po¬święcenia dokonywał Papież. Jan Pa¬weł II w czasie swego pontyfikatu kon¬sekrował dotychczas jedną świątynię: bazylikę Matki Bożej Objawienia w Aparecida (Brazylia) w 1980 roku.
Mistrzejowicka - uroczystość miała je¬dnak swoje znaczenie przekraczające granice parafii ze względu zarówno na obecność Papieża, jak i swą wymowę. Doskonale wyraził to metropolita kra¬kowski kard. Franciszek Macharski witając Ojca Świętego. Umiłowany Ojcze Święty — powiedział — oto przed tobą wierzący Boży lud parafii Mistrzejowice; oto przed tobą wierny lud Boży wszystkich parafii krakow¬skiej Nowej Huty; oto przed tobą. Ojcze Święty, jakby symbol nieugiętej, mocno zakorzenionej chrześcijańskiej wiary setek polskich parafii, które powstały w mozole, trudzie i utrapieniu w minionych dziesiątkach lat, w nowych polskich miastach i dzielnicach [________]. [Art. 17, pkt. 4 dekretu o
stanie wojennym z 12.XII.1981 r. (Dz. U. nr -29, póz. 154).
Robotnicy przeważali w kilkusettysięcznej rzeszy wiernych pragnących zobaczyć i usłyszeć Ojca Świętego. Re¬prezentowanych było wiele zakładów przemysłowych z różnych stron kraju. M.in. obecni byli robotnicy z Ursusa, Warszawy, Lublina, z Wybrzeża, z Gór¬nego Śląska i Śląska Cieszyńskiego — nazwy miejscowości można było odczytać z biało-czerwonych transparentów. Wielu i nich uczestniczyło we Mszy
beatyfikacyjnej na krakowskich Bło¬niach. Przemaszerowali później ulicami Krakowa do Nowej Huty.
Konsekrację mistrzejowickiego ko¬ścioła p. w. św. Maksymiliana Kolbego poprzedziła Liturgia Słowa, podczas której Ojciec Święty wygłosił homilię. Papież przypomniał trudne początki parafii mistrzejowickiej oraz sylwetkę jej pierwszego proboszcza, ks. Józefa Kurzei, zmarłego przed 7 laty w 39 ro¬ku życia. Stwierdził, że przyszłe poko¬lenia powinny zachować pamięć o tych sprawach. W końcowej części homilii Jan Paweł II stwierdził, że dzieło ewangelizacji w parafii nowohuckiej winno być 10 sposób szczególny zespo¬lone z wielką sprawą godności pracy, (...) Pragnę w tym nowym mistrzejowickim kościele — powiedział dalej — który dzisiaj dane mi będzie konsekro¬wać, Włożyć w Wasze ręce Chrystusową Ewangelię pracy. Niech ona będzie Dobrą Nowiną Waszego życia.. Niech przez Was staje się Dobrą Nowiną dla współczesnego świata. (...) Ażeby czło¬wiek przemysłu, człowiek współczesnej cywilizacji technicznej, odnalazł w niej siebie, swoją godność, swoje prawa.
Po modlitwie wiernych Ojciec Świę¬ty dokonał konsekracji mistrzejowickiej świątyni. Następnie jeszcze raz zwró¬cił się do zgromadzonych rzesz. Jego pożegnalne słowa przeszły w dialog, podobnie jak to było w Częstochowie -na spotkaniu z młodzieżą, czy w Kato¬wicach. W. pewnej chwili zaintonowa¬no „Sto lat” na melodię góralską. Pa¬pież dołączył się do śpiewu, a później powiedział: A ten śpiew czego dowodzi? Ten śpiew dowodzi, że Nowa Huta wy¬wodzi się, nie tylko, ale także z górali. Po udzieleniu apostolskiego błogosła¬wieństwa Ojciec Święty wśród nieusta¬jących wiwatów udał się do krakow¬skiej katedry.
ZAKOŃCZENIE SYNODU PROWINCJI KRAKOWSKIEJ
Wkroczenie Ojca Świętego na Wa¬welskie Wzgórze o godz. 18.30 oznaj¬mił dzwon Zygmunta. Jan Paweł II od-1' dał hołd świętym Stanisławowi i Flo¬rianowi przy ich relikwiach, ucałował włócznie' ś w, Maurycego oraz chwilę modlił się przy kaplicy Drzewa Krzy¬ża Świętego. Powitanie wygłosił kardy¬nał metropolita Franciszek Macharski.. Czytaniami z Pisma św. rozpoczęła się liturgiczna uroczystość zakończenia Pierwszego Synodu Prowincji Krakow¬skiej. Biskupi ordynariusze prowincji wręczyli Papieżowi zbiór uchwał synodalnych.. Ojciec Święty przyjmując.
je, złożył podziękowanie wszystkim je¬go uczestnikom i tych którzy z nim współpracowali, a byli wśród nich tak¬że świeccy, specjaliści w różnych dzie¬dzinach i osoby głęboko zaangażowane j w życie Kościoła. Oby postanowienia Synodu i jego wskazania — powiedział Jan Paweł II — służyły stale tej niewidzialnej działalności Ducha Świętego z której rodzi się pokój, Po udzieleniu papieskiego błogosławieństwa dziełu Synodu oraz zgromadzonym w Ka¬tedrze Ojciec Święty udał się na chwilę do skarbca katedralnego. Ceremonia zamknięcia Synodu — w myśl komuni¬katu Biura Prasowego Episkopatu Polski — zakończyła drugą pielgrzymią Jana Pawła II w Polsce.
Potem Jan Paweł II wstąpił na kilkadziesiąt minut do usytuowanego tuż obok katedry budynku zamieszkałego przez siostry zakonne i w ogóle służbę katedralną. Na zewnątrz czekali uczestnicy spotkania oraz dwa chóry, które na cześć Ojca Świętego zaimprowizo¬wały koncert dawnych i nowych pieśń religijnych. Po wyjściu i ponownym pożegnaniu Papież odjechał spod katedry samochodem osobowym; na dziedzińcu pozostał „papamobil" i ochrona papieska, co wzbudziło domysły, ale nie obudziło dziennikarskiej czujności. Do¬piero po powrocie ok. godz. 22.08 do centrum prasowego — wypełnionego rozgorączkowanym tłumem dziennika¬rzy, choć program dnia został zakończony — dowiedzieliśmy się; iż Dzien¬nik TV podał komunikat PAP o planowanym (w tym czasie trwającym już) ponownym spotkaniu Ojca Śnię¬tego z premierem rządu — właśnie na Wawelu. A przed północą Jan Paweł II jeszcze raz pokazał się za pancerną szybą balkonu pałacu biskupiego i od¬mówił Anioł Pański z oczekującym tłumem. Spotkanie to wynegocjował kar¬dynał Macharski, stawiając jednak wa¬runek, iż potem zebrani pozwolą Ojcu Świętemu odpocząć. I — co godne pod¬kreślenia — obie strony owego społecz¬nego porozumienia dotrzymały warunków.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.