Do hojnego słuchania spowiedzi wiernych i towarzyszenia im na drodze uświęcania, jaką jest sakrament pojednania zachęcił Papież kapłanów, uczestników 30. kursu na temat Forum wewnętrznego organizowanego przez Penitencjarię Apostolską. Wezwał ich także do kontemplowania „cudów” nawrócenia, których w konfesjonale tylko oni i aniołowie są świadkami.
Franciszek zaznaczył, że dziś, w niektórych częściach świata, zarówno spowiedź, jak i poczucie grzechu przeżywają kryzys. Dodał jednak, że udział tak wielu księży w organizowanym kursie w Watykanie jest znakiem, że Kościół stara się ten kryzys przezwyciężyć przede wszystkim broniąc wiary i ukazując piękno Bożego miłosierdzia.
Papież wskazał także, że sakramentalna spowiedź jest drogą uświęcenia zarówno osoby spowiadającej się, jak i spowiednika. Penitent wchodzi na nią, gdyż sakrament ten przywraca mu otrzymaną na chrzcie niewinność oraz pełną komunię z Bogiem. Spowiednik natomiast uświęca się poprzez pokorną spowiedź oraz świadomość, że najpierw jest grzesznikiem, a później sługą Bożego przebaczenia.
W tym kontekście Franciszek ukazał, że spowiednik ma wielki przywilej wpatrywania się w „cuda” nawrócenia, jakie dokonują się dzięki łasce, która zdolna jest przemienić serca ze skały w serca cielesne, a grzesznika, który się oddalił przemienić w skruszonego syna wracającego do domu ojca.
"Pojednanie jest dobrem, które mądrość Kościoła zawsze strzegła z całą mocą moralną i prawną pieczęcią sakramentalną. Jest ono, nawet jeżeli nie zawsze rozumiane przez współczesną mentalność, niezastąpione dla świętości sakramentu i dla wolności sumienia penitenta – zaznaczył Ojciec Święty. – Musi on być zawsze pewny, w każdej chwili, że rozmowa sakramentalna pozostanie sekretem konfesjonału, między własnym sumieniem, które się otwiera na łaskę i Boga, a koniecznym pośrednictwem kapłana. Pieczęć sakramentalna jest niezastąpiona i żadna ludzka siła nie ma nad nią prawa, ani nie może się go domagać."
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.