Tajwańscy biskupi liczą na wizytę papieża.
Tajwańscy biskupi rozmawiali z Franciszkiem o relacjach z komunistycznymi Chinami, międzynarodowych wykluczeniu ich ojczyzny, a także o kongresie eucharystycznym, na który mógłby przyjechać papież.
Chciałbym wierzyć w niemożliwe, chciałbym móc marzyć, że papież odwiedzi Tajwan – powiedział arcybiskup John Hung Shan-chuan, ordynariusz stołecznego Tajpej. W Watykanie dobiega końca wizyta ad limina tamtejszych biskupów, pierwsza od dziesięciu lat. Podczas spotkania z Franciszkiem biskupi rozmawiali o relacjach Stolicy Apostolskiej z Chinami. Na Tajwanie istnieją obawy, że nawiązanie oficjalnych relacji z Chińską Republiką Ludową będzie skutkowało zerwaniem relacji z tym wyspiarskim krajem. Aktualnie Watykan jest jednym z 19 państw, które utrzymują stosunki dyplomatyczne z Tajwanem.
Tajwańscy biskupi opowiedzieli też o przygotowaniach do Krajowego Kongresu Eucharystycznego, który odbędzie się tam w marcu. Właśnie ten kongres mógłby być okazją do papieskiej wizyty. Abp Hung nie wyklucza takiej możliwości. Papież dba przecież o wykluczonych, a Tajwan od kilkudziesięciu lat jest marginalizowany we wspólnocie międzynarodowej, traktuje się go jako część Chin i nie pozwala się na przystąpienie do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nasi ludzie czują się jak międzynarodowe sieroty – powiedział agencji UCAN arcybiskup Hung.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.