Do końca XX wieku papież Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy 405 męczenników tego stulecia, w tym między innymi 239 ofiar prześladowań w Hiszpanii republikańskiej, 110 męczenników polskich, głównie ofiar nazistów, 26 ofiar terroru masońskiego w Meksyku w latach dwudziestych, 10 ofiar nazizmu w innych poza Polską krajach Europy oraz 2 męczenników z czasów komunistycznych w Europie Wschodniej.
Męczeństwo w postaci zbawczej męki i śmierci Chrystusa jest fundamentem chrześcijaństwa i fundamentem zbawienia człowieka. Dlatego męczennicy są nie tylko świadkami wiary, ale także są w szczególny sposób włączeni w misterium zbawienia. Tym, co doskonali męczennika, jest „niewzruszona wiara w Boga, w życie wieczne i nadprzyrodzoną ekonomię zbawienia” (Stanisław Nagy, SCJ, „Sens męczeństwa w Kościele”, Ethos, nr 53/54, 2001, s. 45).
Zło, które prowadzi do męczeństwa, było zawsze obecne w dziejach ludzkości. Ostatnie stulecie było jednak okresem szczególnego nasilenia masowych mordów na chrześcijanach. Niektóre szacunki mówią, że co roku ginie obecnie w świecie około 160 tys. chrześcijan. Liczby chrześcijańskich ofiar komunizmu, nazizmu, fundamentalizmu islamskiego i hinduistycznego oraz różnych ideologii despotycznych, a także liczby ludzi, którzy oddali swe życie w obronie życia innych, nie da się nawet dokładnie ustalić. Z pewnością są to miliony. Wśród tych ofiar są katolicy, prawosławni i protestanci. Do końca XX wieku papież Jan Paweł II wyniósł do chwały ołtarzy 405 męczenników tego stulecia, w tym między innymi 239 ofiar prześladowań w Hiszpanii republikańskiej, 110 męczenników polskich, głównie ofiar nazistów, 26 ofiar terroru masońskiego w Meksyku w latach dwudziestych, 10 ofiar nazizmu w innych poza Polską krajach Europy oraz 2 męczenników z czasów komunistycznych w Europie Wschodniej. Tylko niewielka część z ofiar prześladowań z XIX i XX wieku jest znana i dostąpiła formalnego uznania świętości. Z pewnością jednak bardzo wielu na miano świętych zasługuje.
Zasady procesów kanonizacyjnych ustalone w XVIII wieku definiowały męczeństwo jako śmierć zadaną in odium fidei, czyli z nienawiści do wiary. W XX wieku kryterium to uległo rozszerzeniu. Precedensem była sprawa św. Marii Goretti, która zginęła na początku XX stulecia z rąk usiłującego ją zgwałcić mężczyzny. Z identycznego powodu została uznana za męczennicę Karolina Kózkówna, beatyfikowana przez Jana Pawła II podczas jednej z wizyt w Polsce. W obydwu przypadkach uznano, że obrona dziewictwa, postawionego wysoko w hierarchii cnót chrześcijańskich, jest równoznaczna z obroną wiary. Autorytet Ojca Świętego zadecydował o tym, że nie uwzględniono zastrzeżeń komisji teologów wobec uznania za męczennika św. Maksymiliana Kolbego. Kierujący się literą przepisów kanonizacyjnych teologowie twierdzili, że nie jest to w sensie dosłownym śmierć z powodu prześladowania religijnego. Za sprawą Jana Pawła II za męczeństwo uznano każdą śmierć chrześcijanina poniesioną w wyniku heroicznego przestrzegania cnót.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.