Miłość Jezusa jest bez miary, w przeciwieństwie do miłości światowych, poszukujących władzy i próżności – powiedział papież Franciszek podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty.
Podkreślił, że misją chrześcijan jest dawanie ludziom radości. W swojej homilii Ojciec Święty wyszedł od słów zawartych w czytanej dziś Ewangelii (J 15,9-11): „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem”. Wskazują one, że miłość Boża jest nieskończona.
Franciszek zauważył, że Pan Jezus prosi nas także, byśmy trwali w Jego miłości „bo jest to miłość Ojca” i zachęca nas do przestrzegania Jego przykazań. Podkreślił. że Dekalog jest podstawą, ale trzeba także przestrzegać „wszystkich rzeczy, których nauczył nas Jezus, tych przykazań życia codziennego”, określających chrześcijański sposób życia.
Papież zaznaczył, że bardzo obszerna jest lista przykazań Jezusa, chociaż ich istotą jest miłość Ojca do Jezusa i miłość Jezusa wobec nas. Jednocześnie Ojciec Święty zauważył, że świat proponuje nam inne miłości, na przykład umiłowanie pieniędzy, próżności, przechwalania się, pychy, władzy, w tym dopuszczanie się wielu niesprawiedliwości, by zyskać więcej władzy.
„Są to inne miłości, które nie pochodzą od Jezusa ani od Ojca. Prosi On nas, abyśmy trwali w Jego miłości, która jest miłością Ojca. Pomyślmy także o tych innych miłościach, które oddalają nas od miłości Jezusa. Istnieją również inne miary miłości: miłość połowiczna, która nie jest miłością. Czym innym jest lubić kogoś, a czym innym miłowanie go” – powiedział Franciszek.
Papież podkreślił, że miłość to co więcej niż lubienie kogoś i wskazał, że miarą miłości jest kochanie bezgraniczne. „Zatem wypełniając te przykazania, jakie dał nam Jezus będziemy trwali w miłości Jezusa, która jest miłością Ojca, jest to taka sama miłość. Bez miary. Bez tego miłość staje się letnia lub interesowna. Możemy Jemu powiedzieć: «Dlaczego, Panie, przypominasz nam o tych rzeczach?». - «Aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna»”. Skoro miłość Ojca dociera do Jezusa, to Jezus uczy nas drogi miłości: otwarte serce, miłość bez miary, porzucając inne miłości” – powiedział Ojciec Święty.
Franciszek zaznaczył, że zarówno miłość jak i radość są Bożymi darami, o które musimy prosić Pana. „Niedawno pewien ksiądz został mianowany biskupem. Udał się do swojego starego ojca, aby przekazać mu tę wiadomość. Ten starszy człowiek, już na emeryturze, pokorny, który przez całe życie pracował jako robotnik, chociaż nie poszedł na studia, miał mądrość życiową. Radził synowi tylko dwie rzeczy: «Bądź posłuszny i dawaj ludziom radość». On to rozumiał: bądź posłuszny miłości Ojca, bez jakiejkolwiek innej miłości, bądź posłuszny wobec tego daru, a następnie dawaj ludziom radość. A my, chrześcijanie: świeccy, kapłani, zakonnicy, biskupi powinniśmy ludziom dawać radość. Ale dlaczego? Z tego powodu, z powodu drogi miłości, bezinteresownej, tylko ze względu na drogę miłości. Naszą misją chrześcijańską jest dawanie ludziom radości” – stwierdził papież.
„Niech Pan strzeże, jak prosiliśmy w modlitwie tego daru trwania w miłości Jezusa, abyśmy mogli dawać radość ludziom” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.