Święci, których Kościół i świat potrzebują

Wezwanie, które wcale nie jest przestarzałe
Dlatego skierowana do was zachęta ani nie jest czymś, co byłoby nie na miejscu, ani jakąś przesadą, ani czymś przestarzałym w stosunku do stylu życia, jaki warunki obecne wszystkim narzucają. Świętość nie jest sprawą paru uprzywilejowanych osób, ani też rzeczą dobrą dla chrześcijan czasów minionych. Jest ona zawsze "modna" to znaczy, że stanowi ona zawsze jakiś aktualny program angażujący każdego, kto mieni się uczniem Chrystusowym.

A teraz postawić możemy Nasze drugie pytanie. Dotyczy ono tych powodów, które nas skłoniły do tego, by przypomnieć wam to apostolskie wezwanie do świętości. Pozostawiając na boku powody wewnętrzne (była o nich wzmianka), wskażemy pokrótce niektóre powody zewnętrzne, jakie poddają nam pewne uwarunkowania duchowe właściwie naszym czasom.

Powody te są jasne. Każdy to stwierdzić może, że żyjemy w takim okresie, kiedy myśl i obyczaje doznają głębokich przemian. To tłumaczy fakt, że kwestionowane są często pewne tradycyjne zasady, które czyniły dobrym, uporządkowanym i świętym życie tych, którzy się do nich stosowali. I choć można to w pewnym sensie wytłumaczyć, to jednak nie należy tego pochwalać, ani uznawać za dobre, chyba tylko po głębszym przestudiowaniu, i to z wielką roztropnością, a zawsze pod przewodnictwem tych, którzy posiadają i wiedzę i władzę po temu, aby ustalać prawa chrześcijańskiego życia.

Fałszywe pojmowanie "aggiornamento" zamierzonego przez Sobór
Stwierdza się dziś dość często pewne rozluźnienie w zachowywaniu przykazań i norm, jakie dotychczas Kościół ustanawiał dla uświęcenia i dla moralnej godności swoich dzieci. Pewien duch krytyki, posuwający się nieraz aż do nie uległości i buntu, kwestionuje święte zasady życia chrześcijańskiego, sposobu postępowania kościelnego, doskonałości zakonnej. Mówi się o jakimś "wyzwalaniu", czyni się człowieka ośrodkiem wszelkiego kultu, przyjmuje się naturalistyczne kryteria, pozbawia się sumienie światła moralnych przykazań, zmienia się pojęcie grzechu, atakuje się posłuszeństwo i przeczy się jego istotnej funkcji życiu kościelnej wspólnoty.

W działalności, w myśleniu, w rozrywkach, przyjmuje się takie formy i upodobania, które z chrześcijanina czynią już nie mężnego i surowego ucznia Jezusa Chrystusa, ale kogoś, kto w jakiś stadny sposób naśladuje potoczną mentalność i modę; kogoś, kto jest przyjacielem świata, tego świata, który przecież powołany jest do przyjęcia chrześcijańskiej koncepcji życia; a tymczasem temu światu udało się omotać chrześcijanina swym urokiem i poddać pod jarzmo swojej wymagającej i zmiennej myśli. Na pewno nie tak pojmować powinniśmy aggiornamento, do którego wzywa nas Sobór. To aggiornamento nie ma na celu osłabienia moralnego hartu współczesnego katolika, ale pomnożenie jego sił, uczynienie go bardziej świadomym i bardziej aktywnym wobec postawionych mu zadań przez autentyczną koncepcję życia chrześcijańskiego, do czego zachęca nas i wzywa nauczycielski urząd Kościoła.

Zawrze powinniśmy o tym pamiętać, jeżeli chcemy, ażeby chrześcijaństwo, tak jak się je pojmuje i przeżywa w Kościele katolickim, odgrywało naprawdę swoją rolę światła, jedności, odrodzenia, pomyślności, pokoju i zbawienia we współczesnym świecie. Któż tego nie wie, że jedynie autentyczne chrześcijaństwo zasługuje na to, aby je przeżywać, oraz że nie może ono ludzkości naszej uratować, jak tylko wtedy, gdy się je w pełni przeżywa? A to znaczy, że potrzebni są w Kościele i w świecie święci, i że konsekwentnie to Nasze pokorne wezwanie do świętości zasługuje na to, by się nad nim zastanowić i by je przyjąć życzliwie.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama