Zamach

13 maja 1981 r. na Placu Świętego Piotra w Watykanie rozstrzygały się nie tylko losy Jana Pawła II. W miarę upływu czasu coraz wyraźniej widać, że z niezbadanych wyroków Opatrzności nastąpiło tam starcie sił Dobra z mocami Ciemności, które wpłynęło na dalsze losy świata.

 


Zdjęcia: Arturo Mari/„Zamach”/Biały Kruk

Ojciec Święty przebaczył zamachowcy wkrótce po zamachu. 27 grudnia 1983 r. spotkał się z Agcą w więzieniu Rebibia. Szczegółów rozmowy nigdy nie ujawniono.


Agcę ujęto na miejscu zbrodni. Został złapany dzięki przytomności umysłu franciszkanki, siostry Letycji z Bergamo. Stała obok Turka i po strzałach rzuciła się na niego z krzykiem: – To on. Analiza zdjęć zrobionych tego dnia na Placu św. Piotra doprowadziła do odkrycia, że Agca nie był wówczas sam. Towarzyszył mu Oral Celik, który zdołał zbiec, korzystając z zamieszania po strzałach Agcy. Misternie przygotowany plan zbrodni, którego wszystkich szczegółów nigdy nie udało się poznać, nie powiódł się. Jak później powiedział Jan Paweł II: „Czyjaś ręka strzelała, ale Inna ręka prowadziła kulę”. Rok później, 13 maja 1982 r. Papież przybył do Fatimy, aby podziękować Tej, która nie pozwoliła mu zginąć.

 

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg