Jan Paweł II i Wadowice

Z wielkim wzruszeniem patrzę na to miasto lat dziecięcych ,które było świadkiem mych pierwszych kroków, pierwszych słów. Miasto mojego dzieciństwa, dom rodzinny, kościół Mojego chrztu świętego. Pragnę wejść w te gościnne progi , na nowo ukłonić się rodzinnej ziemi .... Jan Paweł II

Ten dom należał do pani Marii Wodzińskiej. Przy ulicy 3 Maja były koszary 12 Pułku Piechoty. (brawa). Na 11-ego Listopada, na 3-ego maja były tutaj uroczystości na Rynku. Msza św. polowa, potem defilada przed koszarami. My też braliśmy w tym udział jako studenci należący do "Legii", jeszcze nie akademickiej. I tak do wojny. No, kończmy powoli. (Nie, ... Jeszcze, ...). A ten dom był dla mnie szczególnie gościnny Tu miałem prymicje, po święceniach kapłańskich, i biskupich, i kardynalskich.

Wiele razy w domu u państwa Hommów, czyli Zbyszka Siłkowskiego. (Dziękujemy, ...). Codziennie ich wspominam. A na scenie wadowickiej sięgaliśmy po największe utwory klasyków poczynając od "Antygony". Nie wiem czy dzisiaj jeszcze tak jest. No, kończmy już. (Sto lat, sto lat niechaj żyje nam. W zdrowiu szczęściu, pomyślności, niechaj żyje nam. Dla Jezusa i Maryi niechaj żyje nam. Dla Wadowic i kościoła niechaj żyje nam, ...).

Teraz rozpoczęła się modlitwa: Sub tuum praesidium... Pod Twoją, Maryjo, obronę uciekamy się ...

Po zakończeniu modlitwy papież dodał:
(Jesteś wspaniały, ...). Mówi się, że wszędzie dobrze a najlepiej w domu. (Jesteś w domu..., W domu najlepiej..., Zostań z nami, ...). Wiele lat minęło od czasu, gdy wyszedłem z Wadowic. Zawsze jednak wracam do tego miasta z poczuciem, że jestem tu oczekiwany jak w rodzinnym domu. (Jesteś w domu, ... Wracaj do domu ...). Ten dom (brawa), ten dom, gdzie mieszkałem należał do pana Chaima Bałamutha. Nie wiem, co się z nim stało. Myślę, że już nie żyje. Wiem, że Żydzi wadowiccy przeszli przez ciężkie próby. Wielu zginęło w gettach i potem w obozach, w ramach akcji eksterminacyjnych rządu hitlerowskiego.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy dołożyli starań, aby to spotkanie mogło się odbyć. Wdzięczny jestem władzom powiatowym i miejskim Wadowic oraz okolicznych gmin, które z wielkim zaangażowaniem wspierały wysiłki mieszkańców. (brawa). Dawniej były kościoły filialne w Jaroszowicach i w Tomicach.

Teraz tam są parafie. Pozdrawiam przedstawicieli władz wojewódzkich oraz parlamentarzystów, którzy wywodzą się z tych stron. (brawa) Serdeczne pozdrowienia kieruję do pielgrzymów z sąsiednich dekanatów, z Andrychowa, z Zatora, z Kalwarii. Wszyscyśmy razem chodzili do gimnazjum. Z Andrychowa jedna grupa, z Zatora druga grupa, z Kalwarii trzecia grupa. Nazywali Kalwarianów - "Ogórcorzami". A Wadowiczan - "Flacorzami". A Żywczan - "Szczupakami". Sam smak.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama