W Tatrach Karol Wojtyła bywał bardzo często i o różnych porach roku. Trudno dziś dokładnie zliczyć i opisać wszystkie jego wycieczki. Wiele miejsc w Tatrach związanych jest z pobytem obecnego Papieża. Zapraszamy na wędrówkę na Halę Gąsienicową i do Doliny Pięciu Stawów, połączoną z przejściem przez Zawrat.
Trasa jest trudna, zwłaszcza na odcinku od Zmarzłego Stawu do Zawratu. Turyści nieobeznani z tatrzańskimi trudnościami muszą nastawić się na spore emocje. Również inne warianty wycieczki – na Kościelec, Granaty czy Kozią Przełęcz – wymagają sporej umiejętności poruszania się w wysokich górach.
Wędrówkę najlepiej zacząć przy stacji kolejki w Kuźnicach, skąd szlakiem żółtym (przez Jaworzynkę) albo niebieskim (przez Boczań) docieramy na Halę Gąsienicową. Pierwszy wariant jest chyba mniej męczący, drugi bardziej widokowy. Pozwala też zajrzeć do Doliny Olczyskiej, w której przyszłemu Papieżowi zdarzyło się kiedyś pobłądzić. Czas przejścia obu tras jest podobny – ok. 1,5 godz.
Trudno powiedzieć, ile razy przyszły Papież był w tych okolicach. Wiadomo, że często zjeżdżał na nartach z pobliskiego Kasprowego Wierchu. Miał do wyboru właściwie tylko dwie trasy: do Doliny Goryczkowej i właśnie tu, do Doliny Gąsienicowej. Późnym latem i jesienią 1954 roku dwukrotnie wszedł na widoczny spod schroniska na Hali Gąsienicowej Kościelec. Z dostępnych źródeł wynika, że cztery razy zmierzał stąd na Zawrat.
Hala Gąsienicowa fot. A.Macura
Po raz pierwszy we wrześniu 1954 roku. Jesienią tego samego roku ruszył na Kozią Przełęcz, by po przejściu dość trudną jak na tatrzańskie szlaki turystyczne granią od tej przełęczy przez Mały Kozi Wierch znów znaleźć się na Zawracie. Dwukrotnie przechodził też przez Zawrat do Doliny Pięciu Stawów na nartach: w latach 1957 i 1959. Podczas tej drugiej wędrówki jego i towarzysza złapała na Zawracie burza śnieżna i z trudem odnaleźli schronisko w Dolinie Pięciu Stawów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.