Rozwój i solidarność: dwie drogi wiodące do pokoju (1987)

Orędzie Jana Pawła II na XX Światowy Dzień Pokoju

7. Solidarność i rozwój: dwie drogi wiodące do pokoju
Z tych powodów zaproponowałem, abyśmy w tym roku rozważyli solidarność i rozwój jako drogi wiodące do pokoju. Każda z tych rzeczywistości posiada swoje szczególne znaczenie. Obydwie są konieczne dla osiągnięcia upragnionego celu. Solidarność jest z natury etyczna, ponieważ zakłada afirmację wartości dotyczących człowieka. Stąd jej związek z życiem ludzkim na całym globie i ze stosunkami międzynarodowymi także posiada charakter etyczny: łączące nas jako ludzi więzy domagają się tego, byśmy żyli w zgodzie i rozwijali to, co jest dobrem dla wszystkich. Owe etyczne implikacje sprawiają, ze solidarność jest podstawową drogą ku pokojowi.

W tym właśnie świetle pełnego znaczenia nabiera również zagadnienie rozwoju. Nie chodzi tu już tylko o ulepszanie pewnych sytuacji czy warunków ekonomicznych. Rozwój staje się ostatecznie kwestią pokoju, ponieważ pomaga osiągnąć to, co jest dobrem dla innych i całej ludzkiej społeczności.

Tam, gdzie panuje prawdziwa solidarność, nie ma niebezpieczeństwa wyzysku czy nadużywania programów rozwoju dla korzyści nielicznych. Rozwój staje się w ten sposób raczej procesem, który angażuje różnych członków tej samej rodziny ludzkiej i wszystkich wzbogaca. Podobnie jak solidarność daje nam podstawę etyczną do należytego działania, tak rozwój staje się braterską propozycją umożliwiającą pełniejsze życie, przy całym zróżnicowaniu i komplementarności, które są znamieniem ludzkiej cywilizacji. Stąd płynie harmonijny "spokój porządku", będący prawdziwym pokojem. Tak, solidarność i rozwój to dwie drogi wiodące do pokoju.

8. Niektóre problemy współczesne...
Liczne problemy, przed którymi staje świat na początku 1987 roku, są rzeczywiście złożone, pozornie niemal nierozwiązalne. Jeżeli jednak wierzymy w jedność rodziny, jeżeli obstajemy przy tym, że pokój jest możliwy, nasza wspólna refleksja nad solidarnością i rozwojem jako drogami wiodącymi do pokoju może rzucić dużo światła na tamte krytyczne sytuacje.

Z pewnością, można by inaczej spojrzeć na ustawiczny problem zewnętrznego zadłużenia wielu rozwijających się krajów, gdyby każdy z zainteresowanych świadomie włączył te przesłanki etyczne do czynionych przez siebie ocen i proponowanych rozwiązań. Wiele aspektów tego zagadnienia - protekcjonizm, ceny surowców, priorytety w inwestowaniu, poszanowanie podjętych zobowiązań, jak również wzgląd na wewnętrzne warunki zadłużonych krajów - odniosłoby korzyść z solidarnego poszukiwania takich rozwiązań, które popierają stały rozwój.

Gdy chodzi o naukę i technologię, pojawiają się nowe i silne podziały pomiędzy tymi, który mają do dyspozycji środki technologiczne, a tymi, którzy ich nie posiadają. Takie nierówności nie sprzyjają pokojowi i harmonijnemu rozwojowi, ale raczej komplikują już istniejące sytuacje niesprawiedliwości. Skoro ludzie są podmiotem rozwoju i celem, do którego on zmierza, to bardziej rozległe dzielenie się praktycznymi osiągnięciami technologicznymi z krajami mniej rozwiniętymi w tej dziedzinie staje się etycznym nakazem solidarności, podobnie jak jest nim odmowa, uczynienia z tych krajów pola doświadczalnego dla wątpliwych eksperymentów lub rynku zbytu dla niepewnych wytworów. Organizacje międzynarodowe i różne państwa czynią na tym polu znaczne wysiłki. Stanowią one ważny wkład w sprawę pokoju.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg