Kijów, 23.06.2001 (za KAI)
5. Jako pielgrzym pokoju i braterstwa ufam, że zostanę przyjęty przyjaźnie także przez tych, którzy, chociaż nie należą do Kościoła katolickiego, mają serce otwarte na dialog i współpracę. Pragnę ich zapewnić, że nie przybyłem tutaj z zamiarami prozelityzmu, lecz aby świadczyć o Chrystusie wraz ze wszystkimi chrześcijanami każdego Kościoła i Wspólnoty kościelnej, i aby zaprosić wszystkich synów i córki tej szlachetnej ziemi do skierowania spojrzenia ku Temu, który swoje życie oddał dla zbawienia świata.
W tym duchu serdecznie pozdrawiam przede wszystkim najdroższych prawosławnych Braci w biskupstwie, mnichów, kapłanów i wiernych, którzy stanowią większość obywateli tego kraju. Z radością przypominam, że stosunki między Rzymem a Kościołem Kijowa w biegu historii cechowały świetlane okresy: patrząc na nie, czujemy się wezwani do oczekiwania w przyszłości coraz większego zrozumienia w drodze ku pełnej jedności.
Były także, niestety, smutne okresy, w których ikona miłości Chrystusa została przyćmiona: padając przed wspólnym Panem, wyznajemy nasze winy. Prosząc o przebaczenie błędów popełnionych w odległej i niedawnej przeszłości, zapewniamy z naszej strony o wybaczeniu wycierpianego przez nas zła. Najżywszym życzeniem, które wypływa z naszego serca jest to, ażeby dawne błędy nie powtórzyły się w przyszłości.
Mamy być świadkami Chrystusa, być nimi razem. Pamięć przeszłości nie powinna być dzisiaj przeszkodą do wzajemnego poznania, które by sprzyjało braterstwu i współpracy. Świat szybko się zmienia: to, co wczoraj było nie do pomyślenia, dzisiaj znajduje się w zasięgu ręki. Chrystus zachęca nas wszystkich do ożywienia w sercu uczucia braterskiej miłości. Czyniąc z miłości dźwignię, można z pomocą Bożą przemienić świat.