Półtawska: Ks. Wojtyła chciał nauczyć ludzi pięknej miłości

Ks. Wojtyła chciał nauczyć ludzi pięknej miłości, również broniąc w latach 50. nienarodzonych dzieci przed aborcją. Sięgał wówczas do przyczyn, chciał ratować miłość - mówiła w niedzielę wieczorem w Sosnowcu wieloletnia przyjaciółka ks. Karola Wojtyły, a później papieża Jana Pawła II, doktor medycyny, psychiatra Wanda Półtawska.

Półtawska zaznaczyła też, że późniejszy papież chciał swoim duszpasterzowaniem przekonać człowieka o jego tożsamości duchowej, że jest na obraz Boga i że świat jest w Bogu zanurzony. Jednocześnie szanował każdego człowieka, m.in. poza mówieniem, umiejąc też go słuchać.

Przypomniała, że ulubionym zajęciem ks. Wojtyły było czytanie. Jak mówiła, książki nosił po górach w nieprawdopodobnie ciężkim plecaku. Czytał, ponieważ uważał, że słowo jest nośnikiem prawdy, ale słowo ma być prawdziwe. "To przesłanie dla młodych" - zauważyła przyjaciółka ks. Wojtyły.

"Był wrażliwy na prawdę, był tak przejrzysty, klarowny, że nie miał żadnej intuicji grzechu, np. nie rozumiał że ludzie kłamią, dopiero potem z czasem... () Był optymistą, uważał że człowiek stworzony na obraz Boga niesie w sobie dobro i wszyscy są zdolni do świętości. Mówił, że wartość poznana budzi w człowieku powinność. Wierzył, że każdy jak pozna piękno, dobro, to pójdzie za tym, bo taka jest wizja człowieka w myśli bożej" - oceniła.

Jak podkreśliła, jako m.in. filozof powtarzał też, że wszystkie problemy świata, osobiste ludzi, rodziny, rozwiązuje genealogia divina - Boże pochodzenie człowieka. Chciał, żeby człowiek poznał swoją głębię, bo duszę nazywał człowiekiem wewnętrznym - chciał sprowadzić człowieka do myśli o tym, kim jest jego wnętrze, co w nim jest t wnętrze. Ta dusza ludzka to bogactwo.

"Potem, już jako papież, powiedział () do ludzi: otwórzcie oczy duszy, oczy duszy widzą co innego niż ciało. On patrzył oczyma duszy, bo szedł i patrzył na drzewa i kwiaty jako na dzieło Boże. () Patrzył - widział Boga. Nie tylko widział - pokazywał nam. Zachowywał się tak, że widać było że on idąc i patrząc obcuje z Bogiem" - opowiadała Półtawska.

Zaznaczyła, że papież rozmawiał z Bogiem często milcząc, uczył też ludzi milczenia mówiąc, że Pan Bóg przemawia w ciszy. "Godzinami wędrowaliśmy po pięknych górach - on obcował z Bogiem, a my czuliśmy to samo. () Nieraz mnie pytają, jakie miał metody pedagogiczne, a on nie miał metod pedagogicznych - działał sobą. Jak szedł w ciszy skupiony, jak klęczał, () to wiadomo było, że Bóg jest tu. To był człowiek, który sobą pokazywał obecność Boga w świecie" - oceniła Półtawska.

Wanda Półtawska w młodości była więźniarką obozu w Ravensbruck. Z wykształcenia doktor medycyny, psychiatra, z dużym dorobkiem naukowym i popularyzatorskim. Znana z działalności m.in. w Papieskiej Akademii Teologicznej czy Papieskiej Radzie ds. Rodziny. Listy pisane w 1962 r. przez bp. Wojtyłę do Ojca Pio, gdy zachorowała, a potem nagle odzyskała zdrowie, zostały włączone do procesu beatyfikacyjnego tego zakonnika.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama