Do dzielenia się z mieszkańcami Azji wiarą w Jezusa zachęcił Papież biskupów Malezji, Brunei i Singapuru, przybyłych z wizytą ad limina.
Jeżeli wiara ma tam rozkwitnąć, musi głęboko zapuścić korzenie w azjatycką glebę, by nie była uważana za coś importowanego z zagranicy, obcego kulturze i tradycjom ludów Azji. Muszą one przyswoić sobie wiarę chrześcijańską jako swoją własną. Za wzór takiej inkulturacji Ewangelii Benedykt XVI postawił św. Pawła, którego 2000. rocznicę urodzin będziemy wkrótce obchodzić. Zachęcił też azjatyckich biskupów do dialogu międzyreligijnego.
Ojciec Święty zwrócił uwagę na ograniczenia wolności religijnej, występujące na różnych terytoriach Azji południowo-wschodniej. Wielu biskupów napotyka tam poważne trudności w rozwijaniu nauczania religii chrześcijańskiej w szkołach. Papież wezwał do głoszenia z przekonaniem «niezgłębionych bogactw Chrystusa», aby wszyscy mogli usłyszeć o objawionej przez Niego miłości Bożej. Zachęcił do otwartego, uczciwego dialogu z muzułmanami, buddystami, hinduistami i wyznawcami innych religii obecnych w tych krajach. Jasno wyrażając prawdę Ewangelii, chrześcijanie pomagają swym współobywatelom rozpoznawać i przestrzegać prawo «wypisane w ich sercach». Docierając do wielu ludzi, nauczanie Kościoła pomaga szerzyć jednolitą wizję dobra wspólnego. Przyczyni się to z kolei do wzrastania wolności religijnej i większej więzi społecznej między członkami różnych grup etnicznych. To zaś może tylko sprzyjać pokojowi i pomyślności całej wspólnoty – zaznaczył Benedykt XVI.
Ojciec Święty podkreślił też znaczenie formacji świeckich i ich rolę w ewangelizacji na terenach południowo-wschodniej Azji, gdzie księża są nieliczni.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.