Chiny są gotowe poprawić swe stosunki z Watykanem i podejmą wysiłki w tym kierunku - zapewnił 8 maja w Pekinie rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych tego kraju Qin Gang.
W ten sposób odniósł się on do wypowiedzi Benedykta XVI z poprzedniego dnia po koncercie w Auli Pawła VI w Watykanie, na którym wystąpiły orkiestra filharmoniczna z Pekinu i chór opery z Szanghaju. Papież, dziękując artystom za wykonane utwory, określił tę imprezę jako „wydarzenie o wielkim znaczeniu dla całej ludzkości”.
W odpowiedzi na pozdrowienia papieża do całego narodu chińskiego, a zwłaszcza do miejscowych katolików, pozostających w łączności z Następcą Piotra, rzecznik potwierdził, że Pekin pragnie kontynuować dialog z Watykanem i dodał, że ma on być prowadzony „na gruncie podstawowych zasad”.
Chodzi tu przede wszystkim o przywrócenie pełnych stosunków dyplomatycznych między obu stronami, przy czym Chiny jako warunek wstępny stawiają zerwanie takich stosunków z Tajwanem, który dla nich nie jest niepodległym państwem, ale wyłącznie zbuntowaną prowincją. Drugim warunkiem, wysuwanym niezmiennie przez Pekin, jest uznanie przez Stolicę Apostolską niezależności chińskiej hierarchii katolickiej, co w praktyce oznacza przede wszystkim możność mianowania biskupów przez miejscowych wiernych, z pominięciem i bez zgody papieża.
Jeśli do pierwszego wymogu Stolica Apostolska nie wysuwa żadnych zastrzeżeń, a były sekretarz stanu kard. Angelo Sodano zapewnił, że „jesteśmy gotowi przenieść nuncjaturę z Tajpej do Pekinu nawet jutro”, to drugi warunek, wysuwany przez Pekin, jest dla Watykanu całkowicie nie do przyjęcia. Oznaczałoby to bowiem podważenie samych podstaw Kościoła katolickiego, w którym papież sprawuje najwyższą władzę, łącznie z mianowaniem biskupów i ustanawianiem diecezji.
Stolica Apostolska i Chiny nawiązały stosunki w sierpniu 1922, przy czym pierwszym przedstawicielem papieskim z tytułem delegata apostolskiego w Państwie Środka został abp Celso B. Costantini (1876-1958), późniejszy sekretarz Kongregacji Rozkrzewiania Wiary (obecnie Ewangelizacji Narodów) i kardynał. Po nim stanowisko to sprawowało jeszcze dwóch arcybiskupów, urzędujących na kontynencie, z tym że ostatni z nich – abp Antonio Riberi, mianowany internuncjuszem apostolskim w Chinach 6 lipca 1946, musiał w 1951, po dojściu do władzy komunistów, przenieść swą siedzibę do stolicy Tajwanu – Tajpej. Oznaczało to de facto zerwanie stosunków dyplomatycznych między Watykanem a nowymi władzami w Pekinie.
W Tajpej urzędowało trzech kolejnych dyplomatów papieskich, z których ostatnim był w latach 1970-79 abp Edward I. Cassidy, późniejszy kardynał, obecnie emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan. Po nim placówką w Tajpej kierują już nie nuncjusze, lecz sekretarze nuncjatury. W latach 1992-95 stanowisko to pełnił Polak prał. Juliusz Janusz, obecnie nuncjusz apostolski na Węgrzech. Obniżenie rangi przedstawicielstwa papieskiego na Tajwanie miało być sygnałem dla Pekinu, że Stolica Apostolska jest gotowa zamknąć tę placówkę, jeśli również druga strona jest będzie gotowa wyjść naprzeciw postulatom watykańskim. Dotychczas jednak nic takiego nie nastąpiło.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.