Myśląc o prześladowaniu myślimy także o prześladowcach. Redagując tekst tych
rozważań z wielkim strachem zdałem sobie sprawę jak słabym jestem
chrześcijaninem. Musiałem dokonać wielkiego wysiłku by oczyścić się z mało
przyjaznych uczuć wobec tych, którzy umęczyli Jezusa i tych, którzy nadal
dręczą w dzisiejszym świecie naszych braci - napisał autor tegorocznych
rozważań Kard. Joseph Zen Ze-kiun.
Stacja pierwsza
Konanie Jezusa w Ogrodzie Oliwnym
Z Ewangelii według św. Marka (14, 32-36)
A kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, Jezus wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. I rzekł do nich: «Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie!» I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. I mówił: «Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!»
ROZWAŻANIE
Jezus odczuwał lęk, udrękę i smutek aż do śmierci. Wybrał trzech towarzyszy, których jednak wkrótce zmorzył sen. I zaczął sam się modlić. „Oddal ode mnie tę godzinę, zabierz ode mnie ten kielich... Jednak Ojcze, niech się stanie wola Twoja”.
Przyszedł na świat by pełnić wolę Ojca, jednak nigdy jak w tej godzinie nie zasmakował takiej głębi goryczy grzechu i poczuł się zagubiony.
W liście do katolików w Chinach Benedykt XVI przypomina wizję z Apokalipsy św. Jana, który płacze przed zapieczętowaną księgą historii ludzkości, przed misterium iniquitatis. Tylko Baranek zabity jest zdolny złamać tę pieczęć.
W tylu stronach świata Oblubienica Chrystusa przeżywa mroczną godzinę prześladowań, jak niegdyś Estera zagrożona przez Hamana, jak apokaliptyczna Niewiasta zagrożona przez smoka. Czuwajmy i towarzyszmy Oblubienicy Chrystusa w modlitwie.
MODLITWA
Jezu, Boże Mocny, który stałeś się słabością z powodu naszych grzechów, Ty znasz jęki prześladowanych będące echem Twego konania. Oni pytają: skąd ten ucisk? Czemu to upokorzenie? Po co ta ciągnąca się niewola?
Przychodzą na myśl słowa Psalmu: „Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze! Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o nędzy i ucisku naszym? Albowiem dusza nasza pogrążyła się w prochu, a ciała przylgnęły do ziemi. Powstań, przyjdź nam na pomoc!” (Ps 44, 24-27).
Nie, Panie! Ty nie użyłeś tego Psalmu w Getsemani, ale rzekłeś: „Bądź wola Twoja!” Mogłeś wezwać dwanaście zastępów anielskich, ale tego nie uczyniłeś.
Panie, cierpienie nas trwoży. Powraca pokusa sięgania po łatwe środki ratunku. Spraw, byśmy nie obawiali się lęku, ale Tobie ufali.
Pater noster, qui es in cælis
sanctificetur nomen tuum;
adveniat regnum tuum;
fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra.
Panem nostrum cotidianum da nobis hodie;
et dimitte nobis debita nostra,
sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;
et ne nos inducas in tentationem;
sed libera nos a malo.
Stabat mater dolorosa
Iuxta crucem lacrimosa
Dum pendebat filius.