W dniu święta narodowego Austrii, 26 października, zostanie beatyfikowany austriacki męczennik Franz Jägerstätter (1907-1943) - podał Nasz Dziennik.
Uroczystościom w katedrze w Linzu będzie przewodniczył ks. bp Ludwig Schwarz. Aktu beatyfikacji dokona ks. kard. José Saraiva Martins, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Franz Jägerstätter urodził się 20 maja 1907 roku w miejscowości Sankt Radegund k. Linzu w Austrii. Był nieślubnym dzieckiem służącej w miejscowym gospodarstwie rolnym Rosalii Huber i Franza Bachmeiera. Jak stwierdzają biografowie nowego błogosławionego, jego rodzice nie mogli się pobrać ze względu na skrajne ubóstwo. Franz wzrastał więc pod opieką babki, Elizabeth Huber, kobiety głębokiej wiary, prostej pobożności i pełnej bezinteresownej miłości.
Wybuch I wojny światowej pogorszył warunki ekonomiczne zarówno rodziców, jak i babki Franza. Odczuwał to boleśnie w szkole, do której uczęszczał, gdzie był dyskryminowany ze względu na swoje ubóstwo.
W 1917 roku matka Franza, Rosalia Huber, wyszła za mąż za Heinricha Jägerstättera, miejscowego rolnika, który zaadoptował jej syna. Z jego inspiracji młody Franz zainteresował się literaturą, zwłaszcza religijną. Między innymi tym sposobem pogłębiał swoją wiarę, którą wyniósł z domu babki.
W latach 1927-1930 Franz Jägerstätter pracował w kopalni rudy żelaza w Styrii. Trudne doświadczenie tego okresu nie pozostało bez wpływu na jego religijność. W 1930 roku, gdy powrócił w rodzinne strony, jego wiara nie była już tak silna jak poprzednio.
W 1933 roku został ojcem. Matką jego córki Hildegardy była Theresia Auer, mieszkanka pobliskiego gospodarstwa rolnego. Franz nie poślubił jednak tej kobiety, która po latach wspominała: "Rozstaliśmy się w pokoju, prosił mnie o wybaczenie".
W 1935 roku poznał Franziskę Schwaninger z pobliskiej miejscowości Hochburg, którą poślubił w Wielki Czwartek 1936 roku. Małżeństwo to stało się punktem zwrotnym w życiu Franza. Małżonkowie wspólnie pracowali w gospodarstwie, wspólnie się modlili i wspólnie czytali Pismo Święte.
Wkrótce przyszły na świat trzy córki: Rosalia (1937), Maria (1938) i Aloisia (1940). Niedługo po narodzinach tej ostatniej Franz został zakrystianem w kościele w Sankt Radegund.
Był to czas wojny. Franz Jägerstätter, który negował jakąkolwiek współpracę z nazistami, już w 1940 roku został wezwany przed komisję poborową. Choć nie został wówczas powołany do wojska, dał się poznać jako człowiek do głębi przekonany, że nazizm z chrześcijaństwem całkowicie się wykluczają, co z kolei zakłada jego odmowę służby pod sztandarem Adolfa Hitlera.
Gdy po raz kolejny otrzymał powołanie i 1 marca 1943 roku stawił się w swoim oddziale w Enns, od razu oświadczył, że jako katolik nie może być żołnierzem nazistowskiej armii. To było przyczyną aresztowania. Najpierw trafił do więzienia Wehrmachtu, znajdującego się w dawnym klasztorze Urszulanek w Linzu, potem przewieziono go do więzienia w Berlinie. Przebywał tam pięć miesięcy, aż do wykonania wyroku. W tym czasie wciąż miał możliwość zmiany decyzji i uratowania życia. Proponując mu jako alternatywę służbę w oddziałach sanitarnych, powoływano się na jego odpowiedzialność za losy żony i małych córeczek. Jägerstätter na żaden jednak kompromis się nie zgadzał, podkreślając, że wierność Bogu wyklucza jakąkolwiek możliwość jego współpracy z hitlerowskim reżimem.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.