Panie, okaż i dzisiaj, że miłość silniejsza jest od nienawiści. Że jest silniejsza od śmierci. Zstąp w noce i piekła tych naszych nowoczesnych czasów i weź za rękę tych, którzy czekają. Wyprowadź ich na światło! - modlił się Benedykt XVI w Bazylice św. Piotra. Papież przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej z udziałem kardynałów i biskupów oraz licznych wiernych.
"Noc jak dzień zajaśnieje, mrok jest dla Ciebie jak światło" (por. Ps 139 [138], 12). Jezus, który zstępuje do świata umarłych, nosi stygmaty: Jego rany, Jego cierpienia stały się siłą, są miłością, która zwycięża śmierć. Spotyka On Adama i wszystkich ludzi, którzy czekają w nocy śmierci. Na ich widok ma wrażenie, że słyszy wręcz modlitwę Jonasza: "Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy, a Ty usłyszałeś mój głos" (Jon 2, 3). We wcieleniu Syn Boży stał się jednym z ludzką istotą - z Adamem. Lecz dopiero w tym momencie, gdy spełnia najwyższy akt miłości zstępując w noc śmierci, doprowadza on do końca drogę wcielenia. Poprzez swą śmierć bierze On za rękę Adama, wszystkich oczekujących ludzi i wyprowadza ich na światło.
Można by się jednak teraz zapytać: Co oznacza ten obraz? Co nowego wydarzyło się tam rzeczywiście za sprawą Chrystusa? Dusza ludzka jest bowiem sama z siebie nieśmiertelna od początku stworzenia - co więc nowego wniósł Chrystus? Tak, dusza jest nieśmiertelna, ponieważ człowiek w wyjątkowy sposób znajduje się w pamięci i w miłości Boga, także po swym upadku. Ale jego własne siły nie wystarczą, aby się podnieść do Boga. Nie mamy skrzydeł, które mogłyby unieść nas na taką wysokość. A mimo to nic innego nie może zaspokoić człowieka na wieczność, jak bycie z Bogiem. Wieczność bez tej jedności z Bogiem byłaby karą. Człowiek nie jest w stanie dostać się w górę, ale dąży do góry: "Z głębokości wołam do Ciebie...". Tylko zmartwychwstały Chrystus może zanieść nas w górę aż do jedności z Bogiem, tam, dokąd nie mogą dotrzeć nasze siły. Prawdziwie bierze On zagubioną owcę na swoje ramiona i zanosi do domu. Żyjemy uczepieni Jego Ciała i w jedności z Jego Ciałem docieramy aż do serca Boga. Tylko w ten sposób zwyciężona jest śmierć, jesteśmy wolni a nasze życie jest nadzieją.
Oto radość Wigilii Paschalnej: jesteśmy wolni. Poprzez zmartwychwstanie Jezusa miłość okazała się silniejsza od śmieci, silniejsza od zła. Miłość kazała Mu zstąpić i stanowi jednocześnie siłę, w której On się wznosi. Siłę, za sprawą której bierze nas z sobą. Zjednoczeni z Jego miłością, niesieni na skrzydłach miłości, jako osoby, które miłują, zstępujemy wraz z Nim w ciemności świata, wiedząc, że właśnie w ten sposób wznosimy się też razem z Nim. Módlmy się więc tej nocy: Panie, okaż i dzisiaj, że miłość silniejsza jest od nienawiści. Że jest silniejsza od śmierci. Zstąp w noce i piekła tych naszych nowoczesnych czasów i weź za rękę tych, którzy czekają. Wyprowadź ich na światło! Bądź także ze mną w moje ciemne noce i wyprowadź mnie na zewnątrz! Pomóż mi, pomóż nam zstąpić z Tobą w ciemność tych, którzy czekają, którzy z głębokości wołają do Ciebie! Pomóż nam zanieść tam Twoje światło! Pomóż nam dojść do "tak" miłości, które pozwala nam zstąpić i właśnie dlatego wznieść się razem z Tobą! Amen.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.