Nie politycy, nie organizacje międzynarodowe, nie poszczególne kraje, a papież Benedykt XVI mógł odegrać kluczową rolę w rozwiązaniu kryzysu irańsko- brytyjskiego i uwolnieniu 15 marynarzy. Bo głowa Kościoła katolickiego poprosiła prezydenta Iranu o "gest dobrej woli przed Wielkanocą" - pisze "Independent", a o czym polskiego czytelnika informuje www.dziennik.pl.
Benedykt XVI spotkał się w Watykanie z ambasadorem Iranu. Wręczył mu list do prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, w którym prosił o uwolnienie Brytyjczyków.
I stało się - irański przywódca poinformował świat, że zatrzymani odzyskają wolność i będzie to "wielkanocny prezent dla narodu brytyjskiego". Gazeta powołuje się na źródło na Bliskim Wschodzie, które potwierdziło, że to właśnie apel Benedykta XVI przyczynił się do rozwiązania kryzysu.
Gdyby nie to, kto wie, jak cała sprawa by się skończyła. Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair zastrzegał wcześniej, że jeśli Teheran do piątku nie zwolni Brytyjczyków, Londyn podejmie ostrzejsze, od negocjacji, środki.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.