Nie politycy, nie organizacje międzynarodowe, nie poszczególne kraje, a papież Benedykt XVI mógł odegrać kluczową rolę w rozwiązaniu kryzysu irańsko- brytyjskiego i uwolnieniu 15 marynarzy. Bo głowa Kościoła katolickiego poprosiła prezydenta Iranu o "gest dobrej woli przed Wielkanocą" - pisze "Independent", a o czym polskiego czytelnika informuje www.dziennik.pl.
Benedykt XVI spotkał się w Watykanie z ambasadorem Iranu. Wręczył mu list do prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, w którym prosił o uwolnienie Brytyjczyków.
I stało się - irański przywódca poinformował świat, że zatrzymani odzyskają wolność i będzie to "wielkanocny prezent dla narodu brytyjskiego". Gazeta powołuje się na źródło na Bliskim Wschodzie, które potwierdziło, że to właśnie apel Benedykta XVI przyczynił się do rozwiązania kryzysu.
Gdyby nie to, kto wie, jak cała sprawa by się skończyła. Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair zastrzegał wcześniej, że jeśli Teheran do piątku nie zwolni Brytyjczyków, Londyn podejmie ostrzejsze, od negocjacji, środki.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.