Chociaż nie doszło dotychczas do mojego spotkania z papieżem, nie straciłem nadziei na to, że stosunki między naszymi Kościołami jednak się poprawią - powiedział Aleksy II.
W rozmowie z moskiewskim dziennikiem "Izwiestia" zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) m.in. przypomniał okoliczności, w jakich nie doszło do jakiego spotkania z Janem Pawłem II w 1997 w Austrii.
"W 1997 r. było zaplanowane moje spotkanie z papieżem Janem Pawłem II w Austrii. Przewidywano podpisanie wspólnego dokumentu, do którego m.in. planowaliśmy włączyć zdania potępiające prozelityzm i odrzucające uniatyzm jako drogę do zjednoczenia Kościołów" - wspominał Aleksy II. Podkreślił, że "nieoczekiwane odejście strony katolickiej od tych punktów pozbawił to spotkanie sensu, gdyż nasze wspólne pojawienie się przed kamerami telewizyjnymi tylko po to, aby wypowiedzieć kilka grzecznościowych stwierdzeń w żadnym wypadku nie sprzyjałoby rzeczywistej poprawie sytuacji".
Jednocześnie zwierzchnik RKP zaznaczył, że nie stracił jeszcze nadziei na poprawę stosunków prawosławno-katolickich. Oświadczył, że korzystnie przyjmuje wypowiedzi Benedykta XVI o dążeniu do rozwijania stosunków z Kościołem prawosławnym, które składał on nieraz po swym wyborze na stolicę rzymską. Zauważył, że prawosławni i katolicy zajmują wspólne stanowisko wobec wielu zagadnień naszych czasów. "Możemy i powinniśmy wspólnie mówić światu o wartościach chrześcijańskich" - powiedział patriarcha. Zaraz jednak dodał, że "przede wszystkim należy rozwiązać stojące przed nami problemy" i to - ma nadzieję - utoruje drogę do spotkania głów obu Kościołów.
Ochrona przed wykorzystywaniem to nie jakaś strategia duszpasterska, lecz samo serce Ewangelii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Założyciele obu zakonów wnieśli znaczący wkład w odnowę życia chrześcijańskiego.
„Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną".