Wszyscy wierni winni także materialnie wspierać dzieło ewangelizacji i równocześnie śpieszyć z pomocą potrzebującym. Mówił o tym Papież 8 marca na audiencji dla stowarzyszenia „Circolo San Pietro". Jego członkowie przybyli jak co roku, by przekazać mu zebrane w diecezji rzymskiej ofiary na działalność charytatywną, zwane „obolem św. Piotra".
Benedykt XVI przypomniał, że praktykę tę znały już w pewnym sensie pierwsze wspólnoty chrześcijańskie. Rozwijała się ona w ciągu wieków, dostosowując się do wymogów różnych czasów. Obecnie w każdej diecezji, parafii i wspólnocie zakonnej zbiera się co roku «obol św. Piotra».
Pieniądze zostają przekazane do centrum Kościoła, czyli do Stolicy Apostolskiej. Rozdziela się je według potrzeb i próśb napływających do Papieża z całego świata. W dziejach Kościoła były chwile, gdy wsparcie materialne chrześcijan dla Następcy św. Piotra miało szczególne znaczenie. Np. w roku 1871, po likwidacji Państwa Kościelnego, Pius IX encykliką „Saepe venerabilis” dziękował wiernym za obfitszą niż zwykle pomoc, jaką w tej trudnej sytuacji otrzymał od ludzi biednych i bogatych.
„Także w naszych czasach Kościół kontynuuje szerzenie Ewangelii i współpracę w budowaniu ludzkości bardziej braterskiej i solidarnej. Właśnie również dzięki «obolowi św. Piotra» może wypełniać tę misję ewangelizacji i promocji ludzkiej”- zaznaczył Benedykt XVI.
Ojciec Święty nawiązał też do służby liturgicznej, pełnionej przez stowarzyszenie „Circolo San Pietro” w czasie ceremonii papieskich, i do różnych form jego działalności charytatywnej. Np. już od ponad 6 lat należący do niego wolontariusze codziennie odwiedzają rzymskie hospicjum Serca Jezusowego („Hospice Sacro Cuore”), niosąc wsparcie chorym i ich rodzinom.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.