uncjusz Apostolski w Polsce, arcybiskup Józef Kowalczyk w wywiadzie dla KAI przyznaje, że abp Stanisław Wielgus zataił przed Ojcem Świętym fakt swej współpracy ze służbą bezpieczeństwa PRL. Nuncjusz szczegółowo wyjaśnia procedury towarzyszące wyborowi biskupów. Przyznaje też, że w przyszłości istniejące akta, dotyczące kandydatów do posługi biskupiej powinny być badane.
O to samo proszę biskupów z danej metropolii, radę kapłańska i radę konsultorów jak również pewne inne osoby cieszące się zaufaniem. W sumie prośbę taką otrzymuje z Nuncjatury około 100 osób. Wszyscy w określonym terminie obowiązani są przesłać po kilka kandydatur wraz z ich szczegółową charakterystyką. Zgłoszeniu towarzyszy bogate uzasadnienie kwalifikacji proponowanych kandydatów. Chodzi tu o kwalifikacje moralne, duchowe intelektualne, związane z kulturą bycia, opis dotychczasowych osiągnięć i pracy duszpasterskiej, itd. Zgłaszający mają także obowiązek scharakteryzować najważniejsze potrzeby duszpasterskie danej diecezji i uzasadnić, w jaki sposób proponowana przez nich kandydatura mogłaby sprostać tym zadaniom. Konsultowane osoby proszone są, aby wszystko to zachowały w tajemnicy.
Następnie spośród tych bardzo wielu kandydatów, jakich otrzymałem, wyłaniam tych, którzy najczęściej się pojawiają oraz których charakterystyki wydają się najbardziej adekwatne. Tworzę listę wedle kolejności przydatności do sprawowania zamierzonej funkcji.
Kolejnym krokiem nuncjusza jest konsultacja ponad 30 osób na temat każdego z pierwszej piątki kandydatów. Konsultowane są osoby najwyższego zaufania: duchowne i świeckie. Konsultacja ta polega na wyczerpującej odpowiedzi na przesłaną przeze mnie specjalną ankietę, w której figuruje ponad 30 szczegółowych pytań. Na każde z nich należy odpowiedzieć na piśmie zgodnie z sumieniem.
Odpowiedzi te są przedmiotem bardzo poważnej analizy. W końcu wyłaniam listę osób, które otrzymały najlepsze opinie i w ich świetle wydają się najbardziej odpowiednimi kandydatami. Na początku tej listy figuruje trójka kandydatów (Terno), która otrzymała najwięcej pozytywnych opinii. Dodatkowo pytam członków Rady Stałej Episkopatu o opinię o tych, którzy figurują na początku listy. Te wszystkie konsultacje odbywają się na piśmie i są przesyłane do Nuncjatury drogą oficjalną.
Cała ta dokumentacja zostaje następnie przekazana Stolicy Apostolskiej. Jest to lista konkretnych nazwisk, wraz z pełnym uzasadnieniem i dodatkową dokumentacją. Lista ta dociera w dwa miejsca w Watykanie: do Kongregacji ds. Biskupów oraz do Sekretariatu Stanu.
KAI: A czy Ksiądz Arcybiskup dodaje do tego jeszcze jakieś swoje kandydatury?
- Nie, nie ma takiej praktyki, chyba, że zachodzą nadzwyczajne okoliczności.
KAI: Co się dzieje w Kongregacji ds. Biskupów?
- Szczegółowo analizowany jest nadesłany materiał i jego streszczenie rozsyłane jest wszystkim członkom i konsultorom kongregacji. Na sesjach, w których biorą udział członkowie kongregacji, sprawa jest dyskutowana, co kończy się głosowaniem.
Na jego podstawie wyłaniana jest kolejna trójka (Terno) kandydatur, jakie przedstawione zostają następnie Ojcu Świętemu. "Terno" kongregacji nie musi pokrywać z tym "Terno", jakie zostało przesłane z Polski.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.
Podczas audiencji generalnej w Watykanie Franciszek przypomniał też, że "umęczona Ukraina cierpi".