Ministerstwo Edukacji chce kupić 15-tomowy zbiór dzieł Jana Pawła II dla wszystkich liceów i techników w kraju - donosi Gazeta Wyborcza.
Budżet państwa zapłaciłby za to prawie 19 mln zł - oskarżycielsko dodaje gazeta.
Ofertę sprzedaży dzieł Jana Pawła II dla szkół złożyło ministerstwu krakowskie wydawnictwo M. Od piętnastu lat wydaje w Polsce książki religijne. Jego bestsellerem jest np. "Niecodziennik" ks. Jana Twardowskiego (224 tys. sprzedanych egzemplarzy) i "Droga do świętości - Jan Paweł II" ks. Mieczysława Malińskiego (172 tys. egz.). Wydaje większość podręczników do teologii. Kupiło też od Watykanu prawa autorskie do dzieł papieskich.
15-tomowy zbiór "Jan Paweł II - dzieła zebrane" to jeden z jego najnowszych projektów realizowany z ogromnym rozmachem. Patronat nad zbiorem objął metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz i prezydent Lech Kaczyński. W radzie honorowej znaleźli się kardynałowie, biskupi i wybitni uczeni, a błogosławieństwo napisał papież Benedykt XVI.
Dwa pierwsze tomy - z encyklikami i adhortacjami polskiego papieża - można będzie kupić jeszcze w tym roku. Trzynaście kolejnych (będą w nich orędzia, homilie, listy apostolskie i teksty prywatne) - w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat.
Z informacji, do których udało nam się dotrzeć, wynika, że rozmowy pomiędzy MEN a wydawnictwem M są już na finiszu. Cały zbiór dla jednej szkoły miałby kosztować 1125 zł (75 zł za każdy tom - to cena z rabatem). Szkół ponadgimnazjalnych jest ponad 16 tys. To oznacza, że MEN zapłaci za dzieła papieskie niemal 19 mln zł.
- Trudno pozbyć się wrażenia, że to koniunkturalny, mało przemyślany i zbyt hojny gest ministerstwa - krytykuje jednak publicysta katolickiego miesięcznika "Więź" Cezary Gawryś. - "Dzieła zebrane" Jana Pawła II obok nielicznych tekstów przystępnych zawierają niezwykle trudne encykliki, adhortacje. To teksty dla specjalistów, młodzież nie jest przygotowana do ich odbioru. Studiowanie myśli Jana Pawła II na poziomie szkoły średniej nie może być czymś powszechnym! Nawet jeśli w liceum znajdzie się jeden nadzwyczajnie wybitny i zmotywowany uczeń, to przecież te dzieła znajdzie w uniwersyteckiej czy klasztornej bibliotece. Szkolnym bibliotekom przydałby się być może mniej obszerny wybór tych bardziej przystępnych tekstów papieskich.
Z Piotrem Słabkiem, redaktorem naczelnym wydawnictwa M, nie udało się nam wczoraj skontaktować. Słabek jest absolwentem Papieskiej Akademii Teologicznej, był jednym z inicjatorów Ogólnopolskich Czuwań Odnowy na Jasnej Górze.
To, że MEN poważnie myśli o zakupie dzieł Jana Pawła II dla szkół, potwierdza rzeczniczka ministerstwa Kaja Małecka. - Trwają negocjacje z wydawnictwem, ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, bo nie wiemy, jakie będą możliwości budżetowe. Minister Giertych jest jednak przekonany, że dzieła Papieża powinny się znaleźć w szkołach, bo są cenne i tego warte - mówi "Gazecie".
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.