Benedykt XVI o znaczeniu sukcesji apostolskiej

O znaczeniu sukcesji apostolskiej urzędu biskupiego mówił Benedykt XVI w czasie audiencji ogólnej w Watykanie. Papież zachęcił Polaków do pielęgnowania "pięknej tradycji" nabożeństw majowych. W spotkaniu na Placu św. Piotra wzięło udział około 40 tys. osób, w tym około 5 tys. Polaków.

W swojej katechezie papież powiedział:

Drodzy bracia i siostry. Podczas ostatnich dwóch audiencji zastanawialiśmy się, czym jest Tradycja w Kościele i widzieliśmy, że jest ona stałą obecnością słowa i życia Jezusa w swoim ludzie. Jednakże słowo, aby było obecne, potrzebuje osoby, świadka. I tak rodzi się owa wzajemność: z jednej strony słowo potrzebuje osoby, z drugiej zaś osoba, świadek, związany jest ze słowem, które zostało mu powierzone, a nie wymyślone przez niego. Ta wzajemność między treścią - słowem Bożym, życiem Pana - a osobą, która jest jej nosicielem, jest charakterystyczna dla struktury Kościoła, i dzisiaj pragniemy rozważyć ten osobowy aspekt Kościoła. Jak widzieliśmy Pan dał mu początek powołując Dwunastu, którzy reprezentowali przyszłość Ludu Bożego. Dochowując wierności zadaniu otrzymanemu przez Pana, najpierw, po Jego Wniebowstąpieniu, Dwunastu uzupełnia swą liczbę, wybierając Macieja na miejsce Judasza (por. Dz 1, 15-26), następnie przyjmują stopniowo innych do powierzonych im funkcji, aby kontynuowali ich posługę. Sam Zmartwychwstały powołuje Pawła (por. Gal 1, 1), lecz Paweł, chociaż powołany na Apostoła przez Pana, porównuje swą Ewangelię z Ewangelią Dwunastu (por. Tamże 1, 18), postanawia przekazać to, co otrzymał (por. 1 Kor 11, 23; 15, 3-4), a w podziale zadań misyjnych przyłączony zostaje do Apostołów, wraz z innymi, na przykład z Barnabą (por. Ga 2, 9).

Tak jak na początku stanu apostolskiego było powołanie i zaproszenie ze strony Zmartwychwstałego, tak późniejsze powołania i zaproszenia skierowane do innych nastąpiły na mocy Ducha Świętego za sprawą tych, którzy ustanowieni już byli do posługi apostolskiej. Oto droga, na której kontynuowana będzie ta posługa, która poczynając od drugiego pokolenia nazywana będzie posługa biskupią, "episcopé".

Należałoby zapewne wyjaśnić pokrótce, co oznacza biskup. Słowo to pochodzi od greckiego "epíscopos". Wskazuje ona na tego, kto widzi z wysoka, kogoś, kto patrzy sercem. Tak sam święty Piotr, w swoim pierwszym liście, nazywa Pana Jezusa "Pasterzem i Stróżem dusz waszych" (2,25). A zgodnie z tym wzorem Pana, który jest pierwszym biskupem, stróżem i pasterzem dusz, następcy Apostołów nazwali się biskupami, "epíscopoi". Im została powierzona rola "episcopé". Tak określona rola biskupa przejdzie stopniową ewolucję w stosunku do początków, aż do przyjęcia formy - poświadczonej wyraźnie przez Ignacego Antiocheńskiego na początku II wieku (por. Ad Magnesios, 6,1: PG 5,668) - trojakiego urzędu biskupa, prezbitera i diakona. Rozwój ten nastąpił pod kierunkiem Ducha Świętego, który towarzyszy Kościołowi w rozpoznawaniu autentycznych form sukcesji apostolskiej, coraz lepiej zdefiniowanej pośród wielości doświadczeń oraz form charyzmatycznych i służebnych, obecnych w pierwotnych wspólnotach. I tak sukcesja w roli biskupiej jawi się jako kontynuacja posługi apostolskiej, gwarancją wytrwania w Tradycji apostolskiej, słowie i życiu, powierzonych nam przez Pana.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama