Do podtrzymywania zapału misyjnego wezwał papież biskupów Ghany.
24 kwietnia Benedykt XVI przyjął sześciu z nich na audiencjach prywatnych, a następnie spotkał się z całą grupą hierarchów przebywających Rzymie z wizytą „Ad limina Apostolorum”. Ojciec święty nawiązał do trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej Ghany, która jest istotną przeszkodą dla rozwoju ewangelizacji.
„Skutkiem powszechnego skrajnego ubóstwa jest często ogólny upadek moralny. Prowadzi on do przestępstw, korupcji, ataków na świętość życia ludzkiego, a nawet powrotu do zabobonnych praktyk przeszłości – mówił papież. Podkreślił, że w tej sytuacji ludzie łatwo tracą nadzieję na przyszłość. Jednakże Kościół rzuca światło na życie chrześcijanina jako promyk nadziei. Jednym z najbardziej skutecznych sposobów, w jakie to czyni, jest pomoc wiernym, aby lepiej rozumieli obietnice Jezusa Chrystusa. Istnieje, zatem szczególnie pilna potrzeba, aby Kościół jako promyk nadziei zintensyfikował swe wysiłki na rzecz zapewnienia katolikom wszechstronnego programu formacji. Pomoże on pogłębić im wiarę chrześcijańską i umożliwi w ten sposób zajęcie należnego miejsca zarówno w Chrystusowym Kościele, jak i społeczeństwie – stwierdził papież.
Benedykt XVI zachęcił biskupów z Ghany, aby zapewnili katechistom niezbędne dla prowadzenia ich misji ewangelizacyjnej wsparcie duchowe, doktrynalne, moralne i materialne. Wskazał na konieczność właściwego planowania duszpasterstwa młodzieży oraz wspierania rodziny. Cała wspólnota katolicka winna podkreślać znaczenie monogamicznego, nierozerwalnego związku kobiety i mężczyzny. Uświęca go sakrament, którego nie mogą zastąpić jakiekolwiek formy tradycyjne. Papież wezwał też biskupów do zapewnienia właściwej formacji przygotowującym się do kapłaństwa klerykom.
Ghana, zwana kiedyś Złotym Wybrzeżem, jest państwem w Afryce Zachodniej, nad Zatoką Gwinejską. Sąsiaduje z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Burkiną Faso i Togo. Ghana jest niepodległa od 1957 roku.
Pierwsi misjonarze przybyli na tamte tereny w 1481 roku wraz z portugalskimi kolonizatorami. Misje kontynuowali później augustianie, kapucyni i dominikanie, jednak nie dały one większych rezultatów głównie z uwagi na handel niewolnikami. Dopiero po potępieniu niewolnictwa przez Grzegorza XVI zaczęła ona przynosić owoce. Oficjalnie za datę początku chrześcijaństwa w Ghanie przyjmuje się rok 1880, kiedy to przybył na tamte tereny o. August Moreau, który ochrzcił 600 katechumenów i założył pierwszą szkołę katolicką.
Obecnie połowę z blisko 20 mln mieszkańców stanowią chrześcijanie (35% protestanci, 15% katolicy), jedna trzecia wyznaje tam religie tradycyjne, a muzułmanów jest 13% . Kościół katolicki ma w Ghanie 4 archidiecezje i 14 diecezji. Podczas ostatniego konsystorza Benedykt XVI wyniósł do godności kardynalskiej emerytowanego arcybiskupa Tamale, Petera Poreku Dery. Jest on drugim ghanijskim kardynałem, po arcybiskupie Cape Coast, Peterze Kadwo.
Pracę ewangelizacyjną w Ghanie prowadzą między innmymi polscy werbiści. Jednym z nich był ks. Józef Michna SVD, który podkreśla, że uderzała go „pogoda ducha tych ludzi, ich radość oraz nie liczenie się z czasem również dla Pana Boga”. - Zwykła niedzielna msza trwała trzy, cztery godziny. Moja parafia nie była duża. Obejmowała 50 tysięczne miasteczko oraz 73 miasta i wioski w promieniu 100 km. Pracowało dwóch księży – opowiada ks. Michna. Zwraca przy tym uwagę na znaczenie pracy tamtejszych katechistów, którzy byli jakby „przedłużeniem rąk kapłanów”. Praca misjonarza to nie tylko duszpasterstwo. - Trzeba było także zająć się oświatą, pomagać ludziom w budowaniu szkół. Mieliśmy ośrodek zdrowia, izbę porodową. Im więcej się umie tym jest lepiej – mówi ks. Michna.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.