Benedykt XVI będzie nadal prowadził dialog międzyreligijny - zapewnił abp Giovanni Lajolo w wywiadzie opublikowanym 16 kwietnia przez największy dziennik Dżakarty, stolicy Indonezji.
Kraj ten zamieszkuje największa na świecie liczba muzułmanów. Włoski hierarcha stoi na czele papieskiej dyplomacji jako sekretarz do spraw relacji Stolicy Apostolskiej z państwami w Sekretariacie Stanu.
Watykański „minister spraw zagranicznych” stwierdził, że konflikt między kulturami – a tym gorzej między religiami – może prowadzić do jeszcze większych podziałów wśród ludzi. Dlatego papież będzie kontynuował dialog z religiami, kierując się wskazaniami Soboru Watykańskiego II oraz przykładem swych poprzedników Pawła VI i Jana Pawła II. Zadba też przy tym o umocnienie dialogu między kulturami. W wywiadzie dla indonezyjskiego dziennika „Kompas” abp Lajolo podkreślił symboliczne znaczenie, jakie miało spotkanie Benedykta XVI z przedstawicielami wspólnot muzułmańskich podczas obchodów Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii.
Wskazał, że Kościół wyraźnie rozróżnia sferę polityczną i religijną. Państwo nie może wtrącać się w wewnętrzne sprawy religii, gdyż nie jest w tym kompetentne. Ma tylko gwarantować wolność religijną w ramach porządku publicznego. Z drugiej strony zwierzchnicy religijni nie powinni wtrącać się w działalność polityczną. Mają jednak dawać swym wiernym wskazania, jak spełniać obywatelskie obowiązki. „Kościół – dodał sekretarz do spraw relacji Stolicy Apostolskiej z państwami – jest stróżem ewangelicznej prawdy. Nie czyni żadnych ustępstw wobec relatywizmu, hedonizmu czy instytucji niezgodnych z naturą, jak tzw. «małżeństwo homoseksualne»”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.