Stolica Apostolska jest zaniepokojona możliwością zaakceptowania przez senat Stanów Zjednoczonych ustawy przeciw nielegalnej imigracji - powiedział w Meksyku kanclerz Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, argentyński biskup Marcelo Sánchez Sorondo.
Bierze on udział w dwudniowym kolokwium, zorganizowanym przez tę akademię wspólnie z meksykańskim ministerstwem spraw zagranicznych na temat: „Migracja w skali międzynarodowej – ludzki wymiar globalizacji”.
Wspomniana ustawa – przyjęta 16 grudnia 2005 przez Kongres USA i czekająca na zatwierdzenie przez senat – przewiduje między innymi budowę zasieków na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Emigrantów bez dokumentów uznaje za przestępców. Wprowadza też odpowiedzialność karną tych, którzy im pomagają. Biskup Sánchez Sorondo przypomniał, że wszystkie ludy odbywały w swej historii wędrówki. Migracja to jedno ze znamion globalizacji. Na całym świecie jest obecnie około 400 mln migrantów. „Zamykanie przed nimi drzwi jest sprzeczne z porządkiem naturalnym i z zasadami chrześcijańskimi – powiedział kanclerz Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. – Człowiek ma prawo do emigrowania. Trzeba przeciwdziałać temu, by migracja stawała się nielegalna, gdyż prowadzi to do naruszania praw człowieka”.
Także Kościół katolicki w USA wzywa amerykańskich ustawodawców do kompleksowego rozwiązania problemu imigrantów. W miniony weekend w wielu miastach Stanów Zjednoczonych odbyły się demonstracje, w związku z decyzjami, jakie ma w tym tygodniu podjąć senat USA.
Wielu amerykańskich biskupów wezwało wiernych do przeżywania wielkopostnych umartwień i modlitwy w powiązaniu ze złożonymi problemami wynikającymi z narastającej wrogości wobec imigrantów. W swoich wystąpieniach wskazywali oni na potrzebę umożliwienia im uregulowania statusu prawnego i skrócenia czasu oczekiwania na łączenie rodzin. Polityka ochrony granic musi respektować godność należną każdej osobie, prawa człowieka a jednocześnie umożliwiać skuteczne wykrywanie terrorystów i przestępców. Wyrażono też zastrzeżenia wobec nadmiernej represyjności ustawy migracyjnej, przyjętej w tej sprawie pod koniec ubiegłego roku przez Izbę Reprezentantów.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.