Wzrostu w mądrości i wiedzy życzył Benedykt XVI studentom rozpoczynającym rok akademicki.
1. Usłyszeliśmy przed chwilą jeden z najsłynniejszych i najbardziej umiłowanych przez tradycję chrześcijańską Psalmów - "De profundis", nazywany tak od pierwszych słów przekładu łacińskiego. Wraz z Miserere stał się on jednym z najbardziej ulubionych Psalmów pokutnych pobożności ludowej. (Tu Papież dodał od siebie:) Także dzisiejsza pagoda jest trochę pokutna i tak może łatwiej nam będzie śledzić tekst tego pokutnego Psalmu.
Pomijając jego zastosowanie pogrzebowe, tekst ten jest przede wszystkim pieśnią do miłosierdzia Bożego oraz do pojednania między grzesznikiem a Panem, Bogiem sprawiedliwym, zawsze jednak gotowym okazać się "miłosiernym i litościwym, cierpliwym, bogatym w łaskę i wierność, zachowującym swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczającym niegodziwość, niewierność, grzech" (Wj 34, 6-7). Właśnie dlatego Psalm nasz włączony został do liturgii Nieszporów Bożego Narodzenia i całej oktawy Bożego Narodzenia, jak również IV Niedzieli Wielkanocnej i uroczystości Zwiastowania Pańskiego.
2. Psalm 130 (129) rozpoczyna się głosem płynącym z głębokości zła i winy (por. ww. 1-2). "Ja" modlącego się zwraca się do Pana słowami: "Wołam do Ciebie, Panie". Psalm rozwija się następnie w trzech częściach, poświęconych tematowi grzechu i przebaczenia. Skierowany jest przede wszystkim do Boga, do którego zwraca się bezpośrednio przez Ty: "Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, Panie, któż się ostoi? Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby Cię otaczano bojaźnią" (ww. 3-4).
Znamienne jest, że bojaźń tę, postawę szacunku połączonego z miłością, budzi nie kara, lecz przebaczenie. Bardziej niż gniew Boży świętą bojaźń winna budzić w nas Jego szczodra i rozbrajająca wielkoduszność. Bóg jest bowiem nie bezlitosnym władcą, który potępia winnego, lecz kochającym ojcem, którego mamy kochać nie ze strachu przed karą, lecz ze względu na Jego dobroć gotową przebaczyć.
3. W centrum drugiej części znajduje się "ja" modlącego się, który nie zwraca się już do Pana, lecz mówi o Nim: "W Panu pokładam nadzieję, nadzieję żywi moja dusza, oczekuję na Twe słowo. Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy świtu" (ww. 5-6). Teraz w sercu skruszonego Psalmisty zakwitają oczekiwanie, nadzieja, pewność, że Bóg wypowie wyzwalające słowo i zmaże grzech.
Trzeci i ostatni etap Psalmu rozciąga się na cały Izrael, na naród często grzeszący i świadomy potrzeby zbawiającej łaski Boga: "Niech Izrael wygląda Pana. U Pana bowiem jest łaskawość i obfite u Niego odkupienie. On odkupi Izraela ze wszystkich jego grzechów" (ww. 7-8).
Zbawienie osobiste, wypraszane wcześniej przez modlącego się, zostaje teraz rozciągnięte na całą wspólnotę. Wiara Psalmisty splata się z dziejową wiarą narodu przymierza, "odkupionego" przez Pana nie tylko z udręk egipskiego ucisku, ale też "ze wszystkich grzechów". (Tu Papież zaimprowizował:) Pomyślmy, że narodem wybranym i ludem Bożym jesteśmy teraz my i nasza wiara także splata się ze wspólną wiarą Kościoła. I tak właśnie mamy pewność, że Bóg jest dla nas dobry i wyzwala nas z naszych win.
Wychodząc z mrocznej otchłani grzechu błaganie "De profundis" dociera do jaśniejącego horyzontu Boga, gdzie panuje "miłosierdzie i odkupienie", dwie wielkie cechy Boga miłości.
4. Zdajmy się na koniec na rozważanie, jakie wokół tego Psalmu stworzyła tradycja chrześcijańska. Sięgnijmy do świętego Ambrożego, który w swych pismach przywołuje często powody skłaniające nas do wzywania Boga, który przebacza.
"Mamy dobrego Pana, który chce wszystkim przebaczyć" - przypomina on w traktacie "O pokucie" i dodaje: "Jeśli chcesz być usprawiedliwiony, wyznaj swój występek: pokorne wyznanie grzechów rozwiązuje plątaninę win... Widzisz, z jaką nadzieją na przebaczenie popycham cię do spowiedzi" (2,6,40-41: SAEMO, XVII, Milano-Roma 1982, p. 253). (Improwizacja:) I tak Psalm staje się też wezwaniem do spowiedzi i do daru pojednania.
W "Przedstawieniu Ewangelii według św. Łukasza", powtarzając to samo wezwanie, wielki Biskup Mediolanu wyraża podziw dla darów, jakie Bóg dołącza do swego przebaczenia: "Zobacz, jak dobry jest Pan Bóg i gotowy do wybaczenia grzechów: nie tylko zwraca to, co zabrał, ale udziela też niespodziewanych darów". Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, oniemiał, ponieważ nie uwierzył aniołowi, ale potem, przebaczając mu, Bóg udzielił mu daru proroctwa w pieśni: "Ten, kto jeszcze przed chwilą był niemy, teraz już prorokuje", zauważa św. Ambroży i dodaje: "Jest to jedna z największych łask Pana, że ci właśnie, którzy Go się wyrzekli, wyznają Go. Niech zatem nikt nie traci nadziei, niech nikt nie wątpi w boską nagrodę, choćby go dręczyły zadawnione grzechy. Bóg potrafi zmienić zdanie, jeśli ty potrafisz naprawić winę" (2,33: SAEMO, XI, Milano-Roma 1978, p. 175).
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.