Sprawa oskarżeń Watykanu

Dlaczego prokurator haskiego Trybunału oskarża Watykan, że pomaga ukrywać zbrodniarzy wojennych z byłej Jugosławii?

Lajolo: To nie nasza sprawa

Jednym z powodów, dla którego Del Ponte domagała się rozmowy z papieżem, jest to, że w tym właśnie czasie trwała promocja książki Benedykta XVI poświęconej europejskiej integracji i koncepcji Europy widzianej z perspektywy światopoglądu katolickiego. A ponieważ Chorwacja to jedyne katolickie państwo w Europie, które nie jest członkiem UE, jasne wydaje się założenie, że wśród priorytetów Watykanu musi być jego szybkie przyłączenie do Unii. Główną przeszkodą na drodze dalszego procesu integracji jest sprawa Ante Gotoviny i domniemana negatywna rola części Kościoła katolickiego w Chorwacji, uznano więc za naturalne, że należy o tym rozmawiać z czołowym architektem katolickiej Europy Benedyktem XVI, by usunąć przeszkody na drodze do ostatecznego przyłączenia Chorwacji.

Na rozmowy z abp. Lajolo sztab Carli Del Ponte dostarczył między innymi fotokopie i tłumaczenia wywiadów udzielonych przez kilka spośród wielu wybitnych postaci chorwackiego Kościoła katolickiego, w których jasno rysowała się ich antyhaska i antyeuropejska postawa. Przypomnijmy choćby tylko wywiad kontrowersyjnego stygmatyka ks. Zlatka Sudaca, „tuby” nieformalnej, ale wpływowej frakcji Kościoła, w którym to wywiadzie Sudac otwarcie wzywał Gotovinę, by nie oddawał się w ręce Hagi i formułował antyeuropejskie tezy, twierdząc, że Chorwacji wcale nie jest potrzebne przystąpienie do UE. Zaledwie w kilka dni później Mile Bogović, biskup Senja i Gospicia, niemalże explicité podtrzymał stanowisko Sudaca, przeciwstawiając się tym samym bezpośrednio wiceprzewodniczącemu europejskiej konferencji biskupów i arcybiskupowi zagrzebskiemu Josipowi Bozaniciowi, który w tym samym czasie powiedział wprost, że „patriotyzmu nie demonstruje się na plakatach”.

Ten, nazwijmy go, konflikt wokół Gotoviny, ale też wokół Jeleny Brajszy [dyrektorka Caritas w Zagrzebiu, oskarżona o tuszowanie pedofilii w podległym jej domu dziecka - red.] i rozmaite inne wydarzenia pokazują, że w chorwackim Kościele katolickim istnieją dwie przeciwstawne tendencje: Bozanicia i Bogovicia. W takim to właśnie kontekście prokurator Carla Del Ponte domagała się od Lajoli, by Watykan odciął się od oświadczenia Bogovicia, że "Trybunał jest sądem politycznym, którego celem jest wypaczanie chorwackiej przeszłości, a Gotovina to symbol zwycięstwa". Tymczasem jednak Lajolo oznajmił pani prokurator, że "Stolica Apostolska nie ponosi bezpośredniej odpowiedzialności za poszczególnych biskupów", co nie tylko nie jest ścisłe, ale brzmi wręcz niepoważnie dla każdego, kto choćby trochę zna model rządzenia Kościołem katolickim.

Po tej rozmowie Carla Del Ponte z końcem lipca wystosowała obszerny, szczegółowy list do Papieża, w którym wyłożyła swoje stanowisko. W ten sposób także Papieża uczyniła (współ)odpowiedzialnym, parafrazując słowa Jana Pawła II, który, odnosząc się swego czasu do wojny w byłej Jugosławii, powiedział: "Tym razem nikt nie może powiedzieć, że nie wiedział, co znaczy, że wszyscy jesteśmy (współ)odpowiedzialni za to, co się tam dzieje". Wysyłając list, Carla Del Ponte wyczerpała wszystkie możliwości bezpośredniego kontaktu z Watykanem i tym samym otworzyła sobie przestrzeń do manewru: przerzucenia piłeczki na forum europejskie. A ponieważ nie otrzymała odpowiedzi od Papieża w "żadnym rozsądnym terminie", zdecydowała się na ofensywę i nacisk polityczny za pośrednictwem opinii publicznej.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama