Zapewnienie chleba ubogim rozwiązuje tylko połowę problemu, nie przywraca im bowiem godności, do tego potrzebna jest praca – pisze Papież w przesłaniu do Kościoła w Argentynie z okazji liturgicznego wspomnienia św. Kajetana z Thieny.
Święty ten jest patronem Argentyny a jego wstawiennictwa przyzywają zwłaszcza ci, którzy szukają pracy i chleba.
Franciszek zauważa, że dzięki solidarności Argentyńczyków, nikomu na szczęście tam chleba nie brakuje, czego nie można powiedzieć o innych krajach. O wiele trudniej jest natomiast znaleźć pracę, zwłaszcza teraz, gdy wskaźniki bezrobocia są bardzo wysokie. Papież wspomina, że sam spotykał w stołecznym sanktuarium św. Kajetana ludzi ze łzami w oczach i w sercu, „bo trudno jest żyć, kiedy ojciec rodziny chce pracować, lecz w żaden sposób nie może znaleźć pracy”.
Franciszek przypomina, że praca daje człowiekowi poczucie własnej wartości. Jej brak, przeciwnie, odbiera mu godność, również w oczach innych. Papież przyznaje, że w Argentynie ludzie, którzy nie zarabiają na chleb i żyją u kogoś „na garnuszku” są przedmiotem pogardy. Dlatego prosi, by argentyńscy biskupi byli blisko tych, którzy potrzebują chleba i pracy. Wspomina, że odpust w sanktuarium św. Kajetana w Buenos Aires zawsze był dla niego wielkim wydarzeniem. Co roku odprawiał tam Eucharystię oraz spotykał się z ludźmi, którzy stali w długiej kolejce do figurki świętego.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.