W tym roku Kościół w Stanach Zjednoczonych ma 477 nowych kapłanów. To zdecydowanie za mało, aby utrzymać ciągłość duszpasterstwa na obecnym poziomie.
Aby zapewnić pełną wymienialność pokoleniową w duchowieństwie, neoprezbiterów musiałoby być trzy razy więcej. Kościół w Stanach Zjednoczonych doświadcza kryzysu powołań.
Są jednak wyjątki. Dziennik „The New York Times” nie bez zdumienia opisuje sytuację w dwóch sąsiadujących ze sobą małych wioskach w stanie Michigan. W pierwszej Fowler mieszka zaledwie 1200 osób, w drugiej Westphalia nieco ponad 900. Każda z nich wydała w ostatnich latach po 22 księży i w sumie 80 sióstr zakonnych. Również w tym roku były tam święcenia kapłańskie, dwóch 26-letnich bliźniaków Toma i Gary’ego Koenigsknechtów.
Codzienna Msza, różaniec, brak telewizji i wielkie, nawet 10-osobowe rodziny. W takich warunkach rodzą się powołania w tych niezwykłych wioskach. Kiedy ostatnio zapytałem w pewnej klasie, kto zastanawia się nad powołaniem do kapłaństwa czy życia konsekrowanego, na 43 uczniów kilkunastu podniosło rękę – mówi ks. Mathias Thelen, proboszcz z Westphalii.
Ukraina i Strefa Gazy wśród tematów rozmów podczas wizyty szefa Rady Europejskiej
Wizyta włoskiej głowy państwa objęła także rozmowę z kard. Pietro Parolinem.
Leon XIV skierował przesłanie do kapłanów z diecezji regionu Île-de-France.
Rozmowa dotyczyła wojny na Ukrainie oraz stanu rozmów pokojowych pomiędzy Moskwą a Kijowem.
Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej o sytuacji w Gazie i na Ukrainie.
Ojciec Święty wskazał na bł. Pier Giorgio Frassati, patrona tegorocznego spotkania Lednica 2000.