Chińskie władze przestrzegają grupy religijne prowadzące sierocińce, aby nie nawracały dzieci i nie narzucały im swych wierzeń.
Takie ostrzeżenie zawierają oficjalne wytyczne, wydane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Państwowy Urząd ds. Wyznań. Jednocześnie zapowiedziano, że za złamanie tych przepisów placówki mogą zostać zamknięte. Władze w Pekinie narzuciły także konieczność zatwierdzenia przez rządowego funkcjonariusza programu pracy sierocińców.
W Chinach działa 870 sierocińców niepaństwowych, z których większość, dokładnie 583, jest prowadzonych przez organizacje religijne. Sierocińców państwowych jest 463 i dają one schronienie ok. 95 tys. dzieci. Ocenia się jednak, że dzieci opuszczonych jest w całym kraju co najmniej 570 tys. Analitycy podkreślają, że w takiej sytuacji rząd winien zachęcać osoby i instytucje prywatne do zakładania sierocińców, a najnowsze wytyczne poważnie ograniczają takie zaangażowanie.
Przewodniczący działającego w Chinach Islamskiego Stowarzyszenia Miłosierdzia, zwraca uwagę, że jeśli ktoś należący do jakiejkolwiek religii adoptuje opuszczone dziecko, to pragnie, by wyznawało ono jego religię. Za „coś normalnego” uznał fakt, że osoba taka „uważa swoją wiarę za słuszną i chce, aby także dziecko wyznawało ją dla swego dobra”. Komentując decyzję chiński władz pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Kościoła katolickiego stwierdził, że rozporządzenie samo w sobie jest dobre, wszystko jednak zależy od jego interpretacji „Wszyscy zgadzamy się z tym, że sieroty nie mogą być zmuszane do przyjmowania religii tego, kto prowadzi dany zakład lub dom opieki. Z drugiej jednak strony nie można np. zabraniać, by w sierocińcu prowadzonym przez chrześcijan uczono dzieci modlitwy czy znaku krzyża”.
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
Pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św. w bazylice św. Piotra.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.