Na świętych obrazkach można się wzbogacić. Wiedzą o tym nie tylko handlarze dewocjonaliów, ale również dwie organizacje amerykańskich ateistów.
Organizacje te otrzymają od mieszkańców małego miasteczka Jakcson w stanie Ohio niemal 100 tys. dolarów za wizerunek Chrystusa. Wizerunek do nich nie należał, ale im przeszkadzał. A że wisiał w szkole publicznej, to szkoła musi im zapłacić odszkodowanie, bo eksponowania symboli religijnych w szkołach publicznych zakazuje konstytucja USA.
Nic nie pomogły tłumaczenia, że obrazek wisiał w szkole od ponad 60 lat i że znajdował się wśród wizerunków innych postaci historycznych. Dyrekcja szkoły chce się odwołać od wyroku, adwokaci odradzają.
Aktualny rabin Rzymu podkreśla, że ten gest otwarcia zupełnie zmienił relacje katolicko-żydowskie.
W trzech sekcjach składających się na Sekretariat Stanu pracuje coraz więcej osób świeckich.
Będzie ona pokazywać, że Kościół katolicki jest sprzymierzeńcem nauki.
Dostrzega "brak jedności w wielu zasadniczych aspektach wiary".
"Niech Dziewica Maryja, Matka Miłosierdzia, wyjedna tę łaskę dla nas wszystkich".