Ponad 50 tys. wiernych przybyło dziś na plac św. Piotra na tradycyjną środową audiencję ogólną. Papież Franciszek wznowił cykl katechez o Kościele, podkreślając, że wszyscy mamy udział w macierzyństwie Kościoła.
Ojciec Święty zaznaczył, iż jedynym z obrazów Kościoła, którym posłużył się Sobór Watykański II jest właśnie obraz matki. Podkreślił, że wskazuje on, iż rodzimy się do wiary we wspólnocie, która uczy nas mówić „wierzę”.
TŁUMACZENIE:
„Nie przynależymy do Kościoła, tak jak do jakiegoś stowarzyszenia, partii czy jakiejkolwiek innej organizacji. Więź ta ma charakter życiodajny, taki, jaki mamy z naszą mamą, ponieważ Kościół jest rzeczywiście matką chrześcijan”.
Pełny tekst papieskiej katechezy znajdziesz TUTAJ
Papież Franciszek zachęcił do wdzięczności za dar wiary i kochania Kościoła, tak jak się kocha swoją mamę, umiejąc też zrozumieć jego niedostatki, pomagać mu, by był piękniejszy, bardziej autentyczny, bardziej zgodny z wolą Bożą.
TŁUMACZENIE:
„Kościół towarzyszy nam w całym życiu wiary, w całym życiu chrześcijańskim. Zadajmy więc sobie pytanie: jaka jest moja relacja z Kościołem? Czy odczuwam go jako matkę, pomagającą mi w rozwoju jako chrześcijanina? Czy biorę udział w życiu Kościoła, czuję się jego częścią? Czy moja relacja z nim jest formalna, czy też życiodajna?”.
Na zakończenie Ojciec Święty wskazał, że wszyscy żyjemy macierzyństwem Kościoła i jesteśmy wezwani, by wychowywać w wierze, do głoszenia Ewangelii. Zachęcił, by dzielić się wiarą z innymi, tak by była ona płodna.
A oto, co Franciszek powiedział do Polaków:
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.