Jesteśmy i na zawsze pozostaniemy jedynie kruchymi naczyniami z gliny, w których Pan Bóg złożył ogromny skarb. Nie prośmy Boga, byśmy stali się ze stali, lecz byśmy zawsze wiedzieli, że jesteśmy krusi i że dany nam został wielki dar – mówił Franciszek dziś rano podczas prywatnej kaplicy w rezydencji arcybiskupa Rio de Janeiro.
Papież sprawował tę Mszę dla seminarzystów i ich rodzin. Przyszłych kapłanów zachęcał do adoracji Najświętszego Sakramentu oraz do dobrej spowiedzi. Nade wszystko jednak zalecał im pielęgnowanie w sobie napięcia między poczuciem własnej słabości oraz świadomością wielkości otrzymanego daru.
„Kościół wiele wycierpiał i nadal cierpi, ilekroć ten, kto został powołany do przyjęcia skarbu w glinianym naczyniu, gromadzi skarb, troszczy się o zmianę swej glinianej natury i wierzy, że jest kimś lepszym, że nie jest już ulepiony z gliny – powiedział Papież. – Jesteśmy z gliny na zawsze, nikt nas z tego nie wybawi. Jezus nas zabawia na swój sposób, a nie na sposób ludzki, prestiżu, pozorów, zaszczytnych miejsc. Stąd pochodzi karierowiczostwo w Kościele, które czyni tak wiele szkody”.
Franciszek dodał, że sprawdzianem stanu naszej duszy jest spowiedź i adoracja. Spowiedź pokazuje, czy jesteśmy świadomi swej kruchości. Umiejętność adoracji świadczy natomiast, że zdajemy sobie sprawę z wielkości daru.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.