25 tys. osób przeszło ulicami Ottawy w 16. Narodowym Marszu w Obronie Życia.
To rekordowa liczba uczestników tego wydarzenia, o 5 tys. wyższa niż w ubiegłym roku.
Celem marszu jest zwrócenie uwagi na problem aborcji, która w Kanadzie jest dostępna niemalże na życzenie. Szacuje się, że od momentu jej legalizacji w 1969 r. w kanadyjskich klinikach aborcyjnych zginęło ok. 4 mln dzieci. W tym roku szczególną uwagę poświęcono zabójstwom nienarodzonych ze względu na ich płeć. Przyczyną tego strasznego procederu są zdaniem kanadyjskiej Organizacji na rzecz Życia i Rodziny „głęboko zakorzenione uprzedzenia kulturowe” związane z chęcią posiadania męskiego potomstwa. Rekordowa liczba zwolenników życia zebrała się przed budynkiem parlamentu w Ottawie, gdzie domagano się od władz, aby te stanęły po stronie niewinnych i bezbronnych, którzy sami nie mogą walczyć o swoje prawa.
Zdecydowaną większość uczestników marszu stanowili młodzi. „Kultura życia wciąż się rozwija” – przekonuje Matt Wojciechowski, rzecznik Kampanii na rzecz Życia.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.